Czwartkowa konferencja Donalda Tuska na której próbował bronić się po kompromitacji związanej z nagłą publikacją nierzetelnego raportu MAK w sprawie tragedii smoleńskiej, dość powszechnie została uznana za nieudaną. Tusk nie znalazł sposobu żeby zmierzyć się ze społecznymi emocjami, niemal nikogo nie przekonał do twierdzeń o własnej determinacji, wyszedł na polityka uległego wobec Moskwy i niezdolnego do odpowiedzi na większość twardych pytań.
Używane jak zwykle formułki o byciu pośrodku, umiarkowanym, próby zrzucenia winy na opozycję - nie przyniosły efektu. Konferencja i cały rządowy PR w sprawie zafałszowanego rosyjskiego raportu o przyczynach tragedii smoleńskiej okazał się porażką. Dlaczego? W Platformie trwa poszukiwanie winnych.
Po pewnych poszukiwaniach udało się znaleźć wyjaśnienie. Okazało się, że chociaż ściągnięto na czwartek z urlopu Donalda Tuska, to nie było z nim doradcy medialnego Igora Ostachowicza, który również odpoczywa. I stąd ta cała katastrofa wizerunkowa
- wyjaśnia jeden z ważnych polityków PO.
Czy tylko stąd - mamy wątpliwości. Ale niewątpliwie sprawa jest ciekawa, bo pokazuje stopień uzależnienia premiera od doradcy medialnego, pokazuje realną siłę i talent tego polityka bez silnego wsparcia propagandowego.
Kim jest Ostachowicz? Tak pisał o nim kilka tygodni temu Michał Karnowski w "Rzeczpospolitej", w tekście "Redaktor naczelny rządu":
Oficjalnie doradza w sprawach medialnych - ale czy tylko? Powszechna w Sejmie opinia przypisuje mu niemal wszechwładzę. To on miał zdecydował o używaniu Janusza Palikota przeciw śp. Lechowi Kaczyńskiemu, tak by - jak mówił sam poseł z Lublina - "zniszczyć fundamenty godnościowe tej prezydentury". To on miał wymyślić słynne "majówkowe" orędzie Donalda Tuska, w ogrodzie, na luzie, gdzie padła (nie zrealizowana) obietnica uruchomienia programu, który dostarczy każdemu polskiemu dziecku darmowego laptopa.
To on miał rzucić wszystkie rządowe siły na wojnę z dopalaczami, która skutecznie odwróciła uwagę od wyjścia Palikota z Platformy i podniosła po chwilowym spadku poziom zaufania do Donalda Tuska. To on... To on... Gdyby wymienić wszystkie przypisywane mu akcje, nie starczyłoby tego tekstu. - Bez niego Tusk nie zrobi kroku - mówi jeden z naszych informatorów.
Ciekawe, ile by PO miała poparcia gdyby tak częściej premier Tusk mówił sam, bez podpowiedzi.
wu-ka
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/109323-premier-tusk-bez-ostachowicza-jest-jak-dziecko-we-mgle-igor-na-urlopie-stad-ta-porazka-wizerunkowa-rysuje-krauze
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.