Dwa wnioski z porażki Palikota. Ataki na Kaczyńskiego być dobre. "Ataki na Tuska - nieistniejące".

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Już kilka miesięcy temu związek Palikot-Tusk tak widział nasz rysownik Rafał Zawistowski. Rys. Rafał Zawistowski
Już kilka miesięcy temu związek Palikot-Tusk tak widział nasz rysownik Rafał Zawistowski. Rys. Rafał Zawistowski

Jak wszyscy wiemy, wystarczy żeby Kazimierz Marcinkiewicz czy inny były działacz Prawa i Sprawiedliwości rzucił jakąkolwiek złośliwą, zgryźliwą, ostrą uwagę pod adresem Jarosława Kaczyńskiego, żeby wylądował na czołówkach większości portali internetowych i mediów takich jak  "Gazeta Wyborcza". Zarzuty wobec lidera opozycji to waluta mająca swoją dużą wartość w walce o medialną obecność także dzisiaj, trzy lata po stracie przez PiS władzy.

Wiedzą o tym i korzystają z tego politycy (choć nie wszyscy), którzy od Kaczyńskiego odchodzą.

Kiedy próbujemy dojść prawdy o mechanizmie promowania tego typu wynurzeń, w 99 procentach "podkręconych" lub wręcz wymyślonych, słyszymy, że to ciekawe, że odsłania kulisy polityczne. Bo przecież oni byli blisko Kaczyńskiego, więc są cennymi świadkami.A pokazywanie prawdy, drążenie, to obowiązek mediów.

Czy rzeczywiście? A jak jest w drugą stronę? Autoryzowany przez lata przez premiera Tuska Janusz Palikot, od kilku tygodni - próbując zbudować swoją partyjkę - mocno atakuje lidera Platformy. Co mówi?

Nazywa go błaznem, kreśli wizję człowieka cynicznego i nieudacznego zarazem. I co? I cisza. To najwyraźniej dla wielu mediów nie jest ani ciekawe, ani wiarygodne.

Trudno nie dostrzec w tym poważnego przechyłu. Ataki na Kaczyńskiego być dobre. Ataki na Tuska - nieistniejące. To wniosek pierwszy.

Wniosek drugi to całkowity brak skuteczności Palikota, który nie potrafi zorganizować nawet porządnego kongresu, zwerbować kogokolwiek poważnego, powiedzieć coś ważnego o Polsce. Jest dramatycznie nieskuteczny. Ba, zniknął nawet z mediów. I to wniosek drugi: Palikot istniał jak szpica wulgarnego ataku na PiS tylko dlatego, że stała za nim potęga Platformy Obywatelskiej. Sam nic nie znaczy. I nie znaczyłby w przeszłości, gdyby nie wsparcie i zgoda Donalda Tuska.

Dziś widzimy to jeszcze bardziej, a zniszczenie poważnej rozmowy o Polsce, którego dokonał Palikot, z tej perspektywy jeszcze bardziej obciąża lidera PO.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych