Nasze władze działają w interesie Rosji, bardziej niż Polski, a wiodące media żyrują skandaliczny, prowokacyjny, urągający zdrowemu rozsądkowi raport MAK.
Jedyne czego możemy się dowiedzieć z polskich mediów to to, że gen. Błasik był pijany i że były naciski na pilotów. I to w sytuacji kiedy na pierwszy rzut oka widać że coś jest nie tak. Żaden z dziennikarzy nie zapyta o fałszywe naprowadzanie samolotu – mówiąc „na kursie i na ścieżce" wieża kierowała samolot w las a nie na pas lądowania.
Nikt nie zapyta o to w jakim dziwnym stanie jest samolot, dosłownie w strzępach i że to z powodu zahaczenia skrzydłem o brzozę, kiedy wszyscy pamiętamy widok jak samoloty wbijają się w żelazne konstrukcje World Trade Center przecinając je jak masło.
Nikt nie zapyta gdzie jest kokpit, co z niszczeniem dowodów przez Rosję, czego byliśmy naocznymi świadkami dzięki „Misji Specjalnej" Anity Gargas, która natychmiast po tym została zwolniona z pracy.
Wreszcie nikt nie drąży sprawy filmu tuż po katastrofie, na którym widać jak dobija się ludzi i padają polskie słowa „patrz mu w oczy" i „nie zabijajcie nas".
To jak doszło do rozdzielenia tych dwóch wizyt i jak wizyta Prezydenta Polski była przygotowywana – bardzo poważnie obciąża Donalda Tuska i jego ministrów. Właściwie większość rozmów w tej chwili na polskiej ulicy sprowadza się do tego: czy oni (Rząd Tuska) zostali wrobieni, czy w tym uczestniczyli. Tak czy inaczej są współodpowiedzialni za śmierć polskiego prezydenta i 95 znaczących dla kraju osób. Chodzi tylko o wagę tej odpowiedzialności. Za zdradę stanu w krajach demokratycznych przewidziany jest najwyższy wymiar kary. Obecne władze muszą zostać należycie rozliczone z działania na szkodę Polaków w sprawie śledztwa smoleńskiego. Inaczej skandaliczne postępowanie ekipy Tuska dla młodych pokoleń będzie standardem, a na pewno nie są to standardy europejskie.
Nie będę komentować posunięć Rosjan, bo to kraj, w którym morduje się niezależnych dziennikarzy, w którym eksterminuje się Czeczenów. Daleko im do demokracji i normalności. Ale to jak polskie władze zachowały się w sprawie śledztwa smoleńskiego – to zwykła zdrada stanu. W internecie w ostatnich dniach zostało zablokowanych kilkanaście najpoważniejszych stron krytycznie odnoszących się do śledztwa i posunięć naszych władz. (m.in Wolna Polska, kilkanaście kont na FB) Tradycyjne media od dawna uprawiają taką propagandę, że na ulicach znów pojawiły się napisy na murach „Telewizja kłamie".
Włączam telewizor, jaka to melodia, czy to też grali na Titanicu? Ze studia komercyjnej stacji patrzą na nas kulturalne uśmiechnięte twarze polityków, ekspertów, reporterów...
„A cierpliwa publika – jak mówił kiedyś Kisiel - tylko łyka i łyka..."
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/109218-w-czyim-interesie-dziala-nasza-wladza-zaden-z-dziennikarzy-nie-zapyta-o-falszywe-naprowadzanie-samolotu