Zwraca uwagę fragment, w którym Adam Lipiński obala, jak stwierdza, "mit" według którego sztabem w kampanii Jarosława Kaczyńskiego "kierowali liberałowie, a pozostali kontestowali to, co się działo":
Byłem członkiem sztabu jako wiceprezes partii o bardzo mocnej pozycji i gdybym chciał coś zmienić, tobym to zrobił. Ja też odpowiadam za tę kampanię wyborczą. Zresztą, poza mną w sztabie było wielu prominentnych działaczy PiS.
Lipiński w ten sposób bierze współodpowiedzialność za kampanię, którą krytykowali Zbigniew Ziobro, a także Jarosław Kaczyński.
Jednocześnie Lipiński bardzo ostro ocenia PJN. Jego słowa można rozumieć jako swoistą deklarację wojny aż do pełnego zwycięstwa:
Budujemy naszą formację od początku 1990 roku jako PC, a potem PiS. Zainwestowaliśmy mnóstwo czasu, wysiłku, życia osobistego, żeby stworzyć coś, co będzie miało realny wpływ na rzeczywistość. I o ile można popełniać błędy w różnych decyzjach, o ile można się kłócić w ramach naszego środowiska, to nie można tego, co zrobiliśmy, całkowicie dezawuować. A niestety po kampanii tak się stało.
Bo podjęto decyzje, które w sposób trwały uderzyły w nasze ugrupowanie: ogłoszono powstanie klubu PJN w ostatnim dniu przed wyborami samorządowymi, posłowie PJN głosowali za tym, aby obciąć finansowanie partii politycznych, głosowali za wprowadzeniem ustawy większościowej w wyborach samorządowych itd. I tego nie mogę im wybaczyć. Możemy się kłócić, mogą krytykować prezesa, kierunek, w jakim idzie PiS, ale myśmy za dużo zainwestowali w tę formację, która jest zresztą jedyną realną opozycją wobec PO, żeby to wszystko podważać.
Lipiński unika odpowiedzi na pytanie, czy powstanie PJN było zdradą:
Nie będę używał mocnych słów. Powtarzam: oni nie mają gwarancji, że stworzą alternatywę dla PO-SLD i nie mieli prawa tak silnie uderzać w PiS.
Mogli poczekać, budować swoje środowisko polityczne, a nie bić od razu w rdzeń naszej formacji, nie osłabiać nas strukturalnie. Żeby dotrzeć do wyborcy, partie muszą mieć pieniądze, zwłaszcza te opozycyjne. Jeżeli nam się te pieniądze zabiera, to osłabia się polską demokrację.
Pytany o stan kasy partyjnej odpowiada:
Jakieś tam [pieniądze] mamy, ale to nie są duże kwoty. Mamy za sobą kilka kampanii i musimy utrzymać całą infrastrukturę partyjną.
Wygląda na to, że pomagając Platformie zmniejszyć o połowę dotacje partyjne PJN spalił za sobą wszystkie mosty.
Sil
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/109207-adam-lipinski-o-pjn-uderzyli-w-rdzen-naszej-formacji-oslabili-nas-strukturalnie-i-tego-nie-moge-im-wybaczyc
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.