Haniebna wypowiedź Niesiołowskiego. Kto ponosi winę za 10/04? "Największą odpowiedzialność ponosi Lech Kaczyński"...

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP
PAP

Stefan Niesiołowski, prominentna figura obozu rządzącego, obozu, który w sprawie Smoleńska powinien milczeć choćby dlatego, że złamał geopolityczne BHP i zagrał z Rosją przeciwko własnemu prezydentowi, wypowiada się w "Super Expresie" nt. propozycji, by film "Mgła" zaprezentować posłom w Sejmie.

I tak jak państwo się spodziewacie, padają obelgi:

To propagandowy pomysł PiS. Jeżeli chcą, mogą puszczać ten film w swojej siedzibie na Nowogrodzkiej. Dlaczego parlament ma być angażowany do jakichś bredni? Nie oglądałem filmu, ale nie można zakładać, że pies urodzi kota. To, że za filmem stoją "Gazeta Polska" i panie redaktor Stankiewicz i Lichocka jest gwarancją jego poziomu, stronniczości i niskiej wiarygodności.

Niesiołowski oczywiście myli autorów, ponieważ film zrealizowały Joanna Lichocka i Maria Dłużewska, a nie Ewa Stankiewicz. Przy okazji zwróćmy uwagę, że wicemarszałek Sejmu zachowuje się w odniesieniu do filmu tak, jak rzekomo zachowują się pisowcy w najbardziej prymitywnych karykaturach - nie oglądał, ale wie, co o tym myśleć, i nie jest zdolny przeżyć czegokolwiek, ponieważ wszystko przesłania mu "siatka pojęciowa" ideologii antypisowskiej.

Ale idźmy dalej. Prawdziwym skandalem jest następująca wypowiedź Niesiołowskiego:

Na razie wydaje się, że największą odpowiedzialność ponosi Lech Kaczyński, który zorganizował ten lot z powodów politycznych, choć mu to odradzano. Ale już nie żyje, więc lepiej tego nie ruszać.

Lepiej nie ruszać, ale jednak ruszamy... Haniebna wypowiedź. Bo przecież jeżeli któryś z lotów został zorganizowany z powodów politycznych, to lot premierowski, mający na celu PR-owską promocję "pojednania polsko-rosyjskiego".

A logika: gdyby nie poleciał, nie byłoby wypadku, jest logiką oznaczającą koniec wszystkiego, z państwem polskim na czele. To logika z krainy Kononowicza, gdzie "nie ma już nic".

Prezydent w Katyniu musiał być, bo był polskim prezydentem. I jak pokazuje to film "Mgła" - chciał być tam na długo przed tym, gdy rząd PO dogadał z Moskwą propagandową imprezę 7 kwietnia.

Niesiołowski rekonstruuje także sposób, w jaki jego zdaniem PiS widzi Smoleńsk:

Rozumowanie PiS jest takie: uruchomiono nagonkę na genialnego prezydenta Kaczyńskiego, podli ludzie, być może agenci, rozpętali przemysł nienawiści (wyrażenie podobne do przemysłu Holocaustu) i to doprowadziło do lekceważenia wizyty przez Rosję, a może i morderstwa.

Tak, mniej więcej tak to widzimy. No i jeszcze Gruzja, która Moskwę zabolała bardzo mocno.

A przemysł pogardy... jak widać wciąż czynny, także wobec tragicznie zmarłych na posterunku.

Pur

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych