Paweł Kowal o "Mgle": "Więcej takich filmów". I o sporze Warzecha - Sakiewicz: "Warzesze chodzi o coś bardzo ważnego"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Paweł Kowal gościł dziś rano (poniedziałek) w radiu Zet. Zapytany o ocenę filmu "Mgła", odpowiedział:

Więcej takich filmów. Myślę, że dobrze, że artyści, w tym wypadku Joanna Lichocka, podejmują ten temat, szukają jakiejś swojej drogi do artystycznego przekazania tego, co się wydarzyło. To jest tak ważne wydarzenie w historii Polski, że dobrze by było, żeby powstało jak najwięcej wizji tego, co się wtedy działo, analizy tego, co było przed.

Paweł Kowal potwierdza, że otoczenie Jarosława Kaczyńskiego odmówiło udziału w delegacji rządowej, która leciała do Smoleńska:

Wtedy tak było, że Jarosław Kaczyński chciał tę sytuację przeżywać sam, wszyscy to rozumieli, nie rozumiem dlaczego dzisiaj ta sprawa staje się przedmiotem sensacji. Faktycznie odmówił spotkań publicznych, czy prywatnych, politycznych w Smoleńsku.

Eurodeputowany ocenia też przebieg śledztwa smoleńskiego, zwłaszcza gwałtowną zmianę stanowiska premiera w sprawie śledztwa rosyjskiego:

(...) konsekwentnie pytam o przebieg śledztwa, zastanawiam się dlaczego premier dzisiaj jest tak krytyczny, a przez ostatnie miesiące milczał.

Doświadczenie podpowiada mi, że w stosunku do tego, co się mówi publicznie, zwykle jeszcze bardziej jakby radykalne sądy formułują się wewnątrz, powiedzmy w duszy, więc jakby te opinie premiera są jeszcze ostrzejsze w rzeczywistości, to są poważne tematy i chciałbym żeby wreszcie przełamać szklaną szybę, która jest między nami.

Kowal odnosi się także do głośnej dyskusji pomiędzy Łukaszem Warzechą a Tomaszem Sakiewiczem, dotyczącej filmu "Mgła". Przypomnijmy, że na naszych łamach Łukasz Warzecha postawił tezę, że świetny film Lichockiej i Dłużewskiej, poprzez kontekst, w którym został zaprezentowany, "wzmacnia chory stan rzeczy", w którym "katastrofa smoleńska stała się po prostu kolejnym czysto partyjnym składnikiem życia publicznego w Polsce".

Warzesze chodzi o coś bardzo ważnego, że jeżeli chcemy wyjaśnić śledztwo smoleńskie musimy gdzieś znaleźć jakieś minimum, musimy zacząć ze sobą rozmawiać, muszą politycy w sejmie zacząć rozmawiać o tym, jak będą przebiegać, zadawać pytania.

Zdaniem Kowala, politycy "wobec historii Polski" mają obowiązek wyjaśnić tę sprawę i "nie traktować jej jak sprawy Grabarczyka, czyli że cokolwiek się powie złego, krytycznego na temat przebiegu śledztwa to znaczy, że się chce obalić rząd".

Sil

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych