Łukaszu,
Dziękuję za odpowiedź. Cieszę się, że możemy spokojnie rozmawiać bez zacietrzewienia i zawieszania znajomości. O to dzisiaj, jak widać na przykładzie Twojego sporu z Tomaszem Sakiewiczem, coraz trudniej. Emocje są ogromne po wielu stronach. Ale motywy, które do tych emocji prowadzą są różne. I podlegają ocenie.
Piszesz, że mój tekst jest gdzieś obok Twojego. Trudno mi się z tą oceną zgodzić. W swoim tekście starałem się pokazać źródła Twojej diagnozy, która brzmi: film „Mgła" jest świetną robotą, ale przez kontekst nie ma szans na dotarcie do nieprzekonanych.
Ten kontekst nie jest jednak wytworem autorek filmu i to nie ich wina, że dzisiaj zajmowanie się katastrofą smoleńską w innym duchu niż ten, jaki narzuciły główne media i rządzący jest traktowane jako wyraz frustracji jednej z partii i jej sympatyków.
Co więcej, w Twoim tekście sugerujesz wprost, że Dłużewska i Lichocka świadomie swój film w ten kontekst wrzucają. A więc - idąc dalej tym tokiem rozumowania - opowiadają się w partyjnym sporze po jednej ze stron. Czego dowodem miejsce wydania filmu oraz uroczysta premiera z udziałem m.in. Jarosława Kaczyńskiego. I to jest – Twoim zdaniem – sfera faktów (które jako żywo odróżniam od sfery normatywnej).
Skoro o faktach mowa, to czy nie razi Cię takie ustawianie debaty publicznej, gdzie każdy głos na temat katastrofy smoleńskiej, który różni się od suflowanego przez Rosjan od 10 kwietnia, a podjęty przez media głównego nurtu i – co gorsza – stronę polską w śledztwie jest wrzucany do wora z napisem „PiS" i zdjęciem Antoniego Macierewicza? Jakbyś się czuł, gdyby każde Twoje publiczne wystąpienie było odbierane jako pogląd PJN? Tak nie da się rozmawiać i dobrze o tym wiesz.
Jeżeli uważasz, że film powinien był być wydany w innym medium, to wskaż, w którym? I zanim oskarżysz autorki o „świadome umieszczenie" w określonym kontekście, zastanów się, skąd ten kontekst się wziął i czy nie zaczynasz już myśleć według jego reguł? Kontekst ten jest pewnym wytworem, wypadkową rozmaitych działań ludzkich a nie obiektywną miarą, do której należy wszystko przykładać.
Ta dyskusja, mimo, iż potrzebna, jest pewnie dla naszych Czytelników zasmucająca. Bo oto, zamiast pochylić się nad poruszającymi świadectwami urzędników Kancelarii Prezydenta RP śp. Lecha Kaczyńskiego i zadawać ważne pytania premierowi i jego otoczeniu o sposób organizacji wizyty w Katyniu ich zachowanie w Smoleńsku 10 kwietnia oraz totalną bezradność rządu Donalda Tuska z nim na czele w wyjaśnianiu okoliczności i przyczyn tej katastrofy, przerzucamy się argumentami na temat „kontekstu" i „sfery faktów oraz sfery norm".
Twój tekst „Zamach – słowo tabu" uważam za jeden z ważniejszych i odważniejszych artykułów opublikowanych po 10 kwietnia. Zamiast tracić energię i czas na zabawy kontekstowe zachęcam Cię gorąco do kontynuowania tego tonu i uważnego patrzenia władzy na ręce. Ostatnio Twojego zdecydowanego i racjonalnego głosu w debacie o przyczynach smoleńskiej katastrofy i przebiegu śledztwa brakuje. A przynajmniej ginie wśród takich tekstów jak ten o „Mgle" czy krytykach kolegów z „Gazety Polskiej" oraz PiS-u. Jeżeli uważasz, że robią złą robotę, pokaż jak powinna wyglądać dobra robota. Najlepiej na własnym przykładzie.
Dążenie do wyjaśnienia tego, co naprawdę stało się 10 kwietnia i wszystkich okoliczności tej katastrofy powinno skupiać wszystkie nasze siły. Ponieważ to także dla nas, dziennikarzy ( obywateli i Polaków jednocześnie) wielki egzamin. Kto wie, czy nie największy.
P.S. Jeżeli nie rozumiesz, jaki związek z tematem ma wątek filmu „Solidarni 2010", to pozostaje mi ten fakt taktowanie przemilczeć.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/109125-bazak-do-warzechy-zamiast-tracic-energie-na-zabawy-kontekstowe-zachecam-cie-goraco-do-uwaznego-patrzenia-wladzy-na-rece
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.