Ruszył proces zabójców funkcjonariusza policji Andrzeja Struja. Oskarżeni przyznali się do winy... częściowo

Mateusz N., który zadał policjantowi ciosy nożem twierdzi, że nie zdawał sobie sprawy iż ma do czynienia z funkcjonariuszem policji. Wcześniejsze zeznania, z których wynika coś zupełnie innego, zostały odwołane przez oskarżonego.

Śledczy ustalili, że Andrzej Struj okazał agresywnym nastolatkom legitymację policyjną, jednak dziś Mateusz N. twierdzi, że wziął ten dokument za legitymację ochroniarza z pobliskiego centrum handlowego.

Oskarżeni zgodnie twierdzą, że pierwszy zaatakował ich Andrzej Struj, który obezwładnił Mateusza N. Chłopak zeznał, że wezwał na pomoc swojego kolegę Piotr R., który odciągnął policjanta. Sytuację wykorzystał Mateusz N., który wyjął 20-centymetrowy nóż kuchenny i zadał nim kilka ciosów funkcjonariuszowi.

Pytany dlaczego nosił przy sobie nóż kuchenny, oskarżony argumentował, że nie czuł się bezpiecznie, ponieważ miał swoje problemy.

Wiadomo też, że prokurator złożył wniosek o włączenie do materiału dowodowego osoby współosadzonej z oskarżonymi. Zdaniem prokuratora korespondencja wskazuje na to, że właśnie przez osobę współosadzonego Mateusz N. i Piotr R. Mieli kontaktowali się ze sobą.

Zgodnie z decyzją sądu dziennikarze nie mogą rejestrować przebiegu rozprawy, poza nagraniem momentu odczytania aktu oskarżenia.

10 lutego 2010 roku na przystanku tramwajowym na warszawskiej Woli dwaj młodzi mężczyźni zachowywali się agresywnie, przeklinali, a następnie rzucili w tramwaj kosz na śmieci. Z tramwaju wysiadał Andrzej Struj, funkcjonariusz policji, który zwrócił uwagę nastolatkom (mimo, że był wówczas na urlopie). Jeden z nich przytrzymał policjanta, a drugi zadał mu kilka ciosów nożem. Funkcjonariusz zmarł w szpitalu.

Andrzej Struj w policji pracował 15 lat. Był funkcjonariuszem wydziału wywiadowczo-patrolowego Komendy Stołecznej Policji. Osierocił dwie córki. Pośmiertnie Andrzej Struj został awansowany na stopień podkomisarza i odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski i Krzyżem Zasługi za Dzielność.

Źródło: RMF FM/inf. Własna
pedro

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych