Komorowscy wiedzą, że sport to zdrowie. "Zadziwiające jest to, że tylko prezydent zadbał o typowo sportowy, profesjonalny strój"

Nie od dziś wiadomo, że sport to zdrowie. Para prezydencka podczas ostatniego pobytu w Wiśle też o tym nie zapomniała. Zarówno prezydent jak i jego małżonka postanowili wykorzystać uroki zimy do rozruszania się na świeżym powietrzu.Prezydent postawił na typowo zimowy sport i jeździł na nartach, jego żona natomiast wybrała mniej wymagający sport  i maszerowała z kijkami do nordic walking.

Zadziwiające jest to, że tylko prezydent zadbał o typowo sportowy, profesjonalny strój. Jego małżonka widać, że o tym nie pomyślała. Zwykła dłuższa kurtka, ni to elegancka ni to sportowa, nie robi dobrego wrażenia, zwłaszcza jeśli chodzi o wygląd Pierwszej Damy. uprawiającej sport. Wydaje się to tym bardziej dziwne, bo to raczej kobiety więcej uwagi przywiązują do swojego stroju i wyglądu. A tutaj jest wręcz odwrotnie, to Anna Komorowska zwykle gorzej się prezentuje (jeżeli chodzi o wygląd oczywiście, bo w wypowiedziach nikt prezydenta nie przebije),  to ona nosi ciężki torby z zakupami. No ale nic dziwnego, bo może i chciałaby, ale jak to żona myśliwego zawsze zostawała w domu, kiedy mąż odprężał się na polowaniu. To na jej głowie pozostawała opieka nad domem i dziećmi i pewnie nie miała nawet czasu żeby pomyśleć o sobie. I tak też widać pozostało. Ale dobrze, że chociaż mogła sobie sprawić kijki do nordic walking. To już jest coś. Na narty pewnie nie miała stroju:/