Im dłużej słuchamy, tym częściej myślimy: Co Joanna Kluzik-Rostkowska robiła w PiS? To spokojnie mógłby powiedzieć red. Wołek

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP
PAP

Dzisiejszy PiS to nie ten sam PiS, który był w roku 2004 czy 2005. Teraz PiS gra rolę moralnej opozycji. Dzieli Polskę na siły dobra i siły zła.

Atmosfera napięcia, a PiS jak magnes przyciąga nagromadzone złe emocje oraz walki dobra ze złem, nie sprzyja racjonalnym decyzjom. Może doprowadzić do destrukcji życia politycznego na wiele lat. To bardzo niebezpieczny zabieg, podsycający społeczny niepokój. I to w bardzo trudnej dla Polski sytuacji gospodarczej.

Tam, gdzie królują emocje, nie ma miejsca na rozum. Od 20 lat w końcu mamy państwo wolne, niepodległe. Budujemy je od podstaw. Nie wszystko się udaje, mocno się spieramy, ale poczucie, że jesteśmy "u siebie", cementuje wspólnotę i pomaga demokracji.

Problem w tym, że Kaczyński nie widzi wokół siebie przeciwników politycznych, z którymi można się twardo nie zgadzać, ale których się szanuje. Widzi wrogów, których należy zniszczyć. Takiego samego postrzegania świata wymaga od swojego otoczenia.

Twierdzenie, że Polska to dziadowski kraj, to nic innego jak kwestionowanie poczucia wspólnoty. Bo skoro to nie jest nasz kraj - kto chciałby się poczuwać do "dziadowskiego kraju" - to można go nie szanować, można podważać instytucje demokracji.

Joanna Kluzik-Rostkowska, "Jarosław wydobywał z siebie to, co najlepsze", "Gazeta Wyborcza", 28 grudnia 2010 r.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych