Gazeta przypomina, że prezydent Bronisław Komorowski z żoną Anną przeprowadzili się do Belwederu. Pałac Prezydencki nie będzie więc domem głowy państwa, ale pozostanie miejscem urzędowania.
Co zatem stanie się z apartamentami gdzie mieszkali Lech i Maria Kaczyńscy - pyta "SE". I odpowiada: pomieszczenia będą przerobione na zwykłe biura dla pracowników kancelarii.
"Super Express" przywołuje wypowiedź Tomasza Nałęcza, który tak tłumaczy decyzję pierwszej pary:
Pierwszy [powód] jest natury historycznej, drugi dotyczy natury osobistej. Prezydent chce mieszkać skromniej, bez pałacowego rozmachu. Zajął piętro, dół odda na urzędowanie. Nie dziwię się, że woli tu mieszkać. Choć warunki skromniejsze, to atmosfera nieporównanie lepsza.
Wystarczy spojrzeć przez okna Belwederu, aby zrozumieć, jak różni się świat od tego, który widać z okien Pałacu przy Krakowskim Przedmieściu. Belweder jest jasny, otulony przyrodą, Pałac przytłacza wielkością, jest ponury. Natomiast Krakowskie Przedmieście jako miejsce urzędowania prezydenta zostanie zachowane.
"Super Express" informuje również, że o stworzeniu izby pamięci poświęconej Kaczyńskim w Pałacu Prezydenckim "nie ma mowy".
Jak oglądam te pomieszczenia, że para prezydencka, mówię o śp. państwu Kaczyńskich, że oni tam niewiele w tych apartamentach zmienili – posumował Tomasz Nałęcz.
Czy oni - Maria i Lech - w ogóle się wydarzyli? Może w ogóle ich nie było?
Stołeczna konserwator zabytków plan wypatroszenia Pałacu Prezydenckiego zapewne poprze z całego serca, na firmowym papierze swojego urzędu.
A Kancelarii gratulujemy szacunku dla uczuć tych, co Żałobę przeżyli i przeżywają nieco głębiej.
Pat
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/108726-apartamenty-lecha-kaczynskiego-w-palacu-prezydenckim-przerobione-na-biura-zapewne-dla-urzednikow-bardzo-niskiej-rangi