Marta Kaczyńska o kampanii nienawiści przeciw śp. Lechowi Kaczyńskiemu. "Ciąg oszczerstw przywiódł nas do 10 kwietnia"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

W świątecznym numerze "Gazety Polskiej" (tekst dostępny tylko w wydaniu papierowym) niezwykle ciekawa i warta przeczytania rozmowa z Martą Kaczyńską, córką śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. W rozmowie pada wiele ciekawych i ważnych opinii i faktów. Odnotujmy te najważniejsze.

Marta Kaczyńska wspomina sposób w jaki media i większa część establishmentu traktowała jej ojca, nazywając to "kampanią nienawiści":

Oczywiście wiedzieliśmy, iż nie będzie faworytem mediów, jednak nie przypuszczaliśmy, że stanie się ich głównym celem. Nie spodziewaliśmy się bezwzględnego, bezlitosnego i okrutnego atakowania. Staram się unikać mocnych słów. Jednak nie znajduję łagodniejszych, które byłyby w stanie oddać choćby część tego, co działo się w ostatnich latach. Nie spodziewałam się, ze można tak szydzić z drugiego człowieka, bez względu na  to, czy jest prezydentem czy kimś innym. Przecież Tata był obiektem bezdusznego poniżania zarówno w programach publicystycznych, informacyjnych, jak i rozrywkowych. (...) To było przerażające.

Zdaniem Marty Kaczyńskiej, a jak wspomina także Prezydenckiej Pary, akcja nie była wynikiem tylko takich czy innych sympatii dziennikarzy, ale o jej rozpętaniu "zdecydowało środowisko kształtujące największe media w Polsce. CO najbardziej bolało prezydenta w tych atakach?

Po prostu nieprawda. Opowieści o wymyślonych małostkowych zachowaniach, wmawianie, że działa w sposób chaotyczny i pozbawiony sensu. Przeinaczanie skutków Jego działań, tak jak w przypadku traktatu lizbońskiego czy zorganizowanej przez Niego misji prezydentów w Gruzji. Dewaluowanie Jego strategii politycznej, która miała na celu umożliwienie Polsce uniezależnienia energetycznego od Rosji. Istnienie medialnego i politycznego przyzwolenia na bezkarne obrażanie Prezydenta przez członków PO. To raniło bardzo moją mamę, ale raniło też mnie. I tak ten ciąg oszczerstw przywiódł nas do 10 kwietnia. Zgadzam się w pełni z moim Stryjem, który uważa, że gdyby nie kampania poniżania i degradowania Lecha Kaczyńskiego, nie doszłoby do katastrofy smoleńskiej. Bo przecież w demokratycznym państwie nie da się tak lekceważyć bezpieczeństwa prezydenta. (...) Wizyta głowy państwa w Katyniu pod względem organizacyjnym i logistycznym urągała wszelkim standardom cywilizowanego świata.

W rozmowie z red. Anitą Gargas, red. Katarzyną Hejke i red. Tomaszem Sakiewiczem córka śp. prezydenta i jego Małżonki mówi też o swoich politycznych planach. Tę część rozmowy omówimy wkrótce.

Polecamy lekturę całości w "Gazecie Polskiej".

 

kam

 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych