Zakupowe szaleństwo wzięło górę nad duchowym przeżywaniem adwentu

Święta Bożego Narodzenia  tuż, tuż... W tworzeniu atmosfery świątecznej nie pozostają obojętne galerie handlowe. Pięknie przystrojone sklepy, a w tle świąteczna muzyka, umilają robienie przedświątecznych zakupów. Na dodatek kuszą przecenami i wyjątkowo atrakcyjnymi cenami. Taka sytuację obserwuje się już prawie od początku listopada. Bo przecież wiadomo, że ma nam to umilić świąteczny czas. Ale czy lepiej ten czas przeżyć? Z tym bym się sprzeczała.

Oczywiście, że miło jest wejść do galerii handlowej, w której panuje prawdziwie świąteczna atmosfera. Jednak w ciągu ostatnich dwóch tygodni atmosfera w warszawskich galeriach z typowo świątecznej zamieniła się w bazarową. Atmosfera świąteczna jest teraz tłumem ludzi, którzy popadli w zakupowe szaleństwo, na które niekoniecznie każdego jest stać.  Nie jest tajemnicą, że co poniektórzy Polacy zaciągają na święta kredyty w imię zasady „zastaw się, a postaw się".

Wjazd do galerii handlowych graniczy z cudem. Sama żeby wjechać w niedzielę do jednej z warszawskich galerii stałam kilkadziesiąt minut w korku, nie wspominając już o problemie w znalezieniu miejsca parkingowego. Taka sytuacja panuje teraz niemal wszędzie. Obserwując sytuację w Warszawie, łatwo jest wyciągnąć wnioski. Przedświąteczny czas spędzamy coraz częściej chodząc po sklepach i robiąc zakupy. Zastanawiamy się czy wybrane przez nas prezenty dla bliskich będą trafione czy też nie. Pytanie, gdzie i kiedy jest czas na duchowe przeżywanie adwentu?

Coraz mniej nas na rekolekcjach, bo przecież kiedy. Praca, dom, rodzina, po drodze zakupy. Ludzie nie mają czasu. Powiedzenie: „dla chcącego, nic trudnego" nie jest tutaj adekwatne do przekazu, bo.  widać, że coraz częściej nam się jednak nie chce. Obserwuję, że coraz częściej świąteczny czas zamienia się w zaspokajanie dóbr materialnych, coraz rzadziej natomiast jest wewnętrzną refleksją. A bez niej przecież święta nie mają większego sensu.

Którejś niedzieli, będąc w Kościele prowadzonym przez  Ojców Barnabitów,  proboszcz tamtejszej parafii powiedział mądre słowa, że nie da się godnie przeżyć świąt bez  przeżycia adwentu, który nas do nich przygotowuje. Adwent to czas, w którym powinniśmy sobie uświadomić, że czekamy na powtórne przyjście Jezusa Chrystusa. I każdy z nas powinien się do tego przygotować w sposób szczególny. Kolorowe dekoracje, ozdoby i dawanie prezentów powinno być tylko uzupełnieniem, oczywiście ważnym, ale nie zapominajmy, że nie najważniejszym. Bo ważne jest tak naprawdę, to jak przeżywamy te święta w środku. To co na zewnątrz, to tylko ozdoba, dekoracja. Bez wewnętrznego przygotowania  nie ma Świąt, jest tylko pozór, a w środku pustka.

PS. Wszystkim Czytelnikom portalu wPolityce.pl życzę wesołych, pogodnych i refleksyjnych Świąt Bożego Narodzenia. Pozdrawiam,

Iza Wierzbicka

Autor

Nowy portal informacyjny telewizji wPolsce24.tv Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych