Gen. Czesław Kiszczak udzielił wywiadu portalowi Onet.pl. I powiedział:
Minione 20 lat spędziłem w szpitalach i na salach sądowych. Niedawno ukończyłem 85 rok życia. Pamięcią wracam do tych tragicznych dni grudniowych 1981 r. Po raz któryś dokonuję oceny moich decyzji i decyzji podwładnych.
Na pytanie, czy przeprosił za stan wojenny, gen. Kiszczak odpowiada:
A za co? To była smutna konieczność. Myśmy ratowali Polskę. Uratowaliśmy wiele istnień ludzkich. (...) Nie chciałem być współautorem nowej polskiej tragedii.
Na kolejne pytanie, czy zamierza przeprosić za ofiary, które poniosły śmierć podczas stanu wojennego, Kiszczak odpowiada:
Jest aż 14 ofiar stanu wojennego. Wielokrotnie za nie przepraszałem rodziny poległych. Składałem wyrazy ubolewania poszkodowanym.
Są 122 ofiary stanu wojennego.
Nieprawda, to są liczby z sufitu. Wielokrotnie zwracałem się do marszałka Sejmu, żeby z trybuny Sejmowej rozliczył owe zbrodnie. Nie rozliczył, bo nie ma tych zbrodni. W zasadzie wszystkie media elektroniczne i prasa, poza takimi tygodnikami jak "Nie", "Przegląd" i nie ukazująca się już "Trybuna" podają na temat stanu wojennego nieprawdziwe dane. Wtórują im liczne publikacje książkowe i wystąpienia funkcjonariuszy IPN i niektórych polityków. (...)
Plecie się niesamowite bzdury na temat ofiar stanu wojennego. Początek tym bzdurom dało gołosłowne wystąpienie 2 sierpnia 1989 r. posła Tadeusza Kowalczyka. Krążą różne liczby. Jedna to podawane przez Pana 122 ofiary i zgon 88 działaczy opozycji. Sejm powołał w 1989 r. specjalną komisję, która opracowała raport. Według tego raportu komisji, na czele której stał Jan Maria Rokita, śmierć poniosło 14 osób. 9 górników z kopalni "Wujek", 3 pracowników z Lubina, 1 we Wrocławiu od przypadkowego pocisku i 1 od nieustalonego pocisku w niewyjaśnionych okolicznościach w Gdańsku.
No i puenta - odpowiedź Kiszczaka a pytanie, "czy naprawdę musiało dojść do wprowadzenia stanu wojennego":
Sytuacja w kraju była bardzo zła, gospodarka była zrujnowana i z opozycją nie można było się dogadać.
Z opozycją w ogóle trudno się dogadać.
Sil
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/108337-kiszczak-mysmy-ratowali-polske-uratowalismy-wiele-istnien-nie-chcialem-byc-wspolautorem-nowej-polskiej-tragedii
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.