Miał być poważny śledczy dokument o śmierci Barbary Blidy, kosztował telewizję publiczną niemałe pieniądze (osobny wątek do wyjaśnienia), a wychodzi coś kompletnie niepoważnego. Film, zamiast przynieść jakikolwiek postęp w wiedzy, okazuje się coraz większą kompromitacją.
Utworu pt. "Wszystkie ręce umyte" o tragicznej śmierci Barbary Blidy nie broni już niemal nikt. Także dziennikarze z mediów, które w promocję tego tworu się zaangażowały. Twierdzą oni wprost, że w całym przedsięwzięciu nie chodziło o to o co zazwyczaj chodzi dziennikarzom i dokumentalistom - o prawdę, rzetelność, dokładność. Teraz to ma być tylko "opowiadanie historii" i fantazjowanie by dowieść, że się pamięta. Czyli żaden film dokumentalny, a po prostu political fiction.
Tak właśnie wyglądał w środowym Poranku Radia TOK FM dialog na ten temat pomiędzy prowadzącym Janem Wróblem a dziennikarką tygodnika "Wprost" (który dodał płytkę z dziełem do swojego nakładu) Renatą Kim.
Jan Wróbel: Mieliśmy niedawno film i książkę na temat śmierci Barbary Blidy. Może się okazać po paru latach, że to jest nietrafione, że to są spekulacje, że nie ma dowodów. Ale to jest jak na razie jedyna dosyć spójna wizja tych strasznych wydarzeń.
Renata Kim: Dziennikarze zrobili to co do nich należało. Opowiedzieli nam jakąś historię. Już w tej chwili wiemy, że może nie do końca ona jest prawdziwa, bo rodzina Barbary Blidy mówi, że trochę tutaj pan dziennikarz pofolgował wyobraźni. Natomiast wydaje mi się, że założeniem i celem zrobienia tego filmu było, że dwójka dziennikarzy pamięta o tej sprawie, nie odpuści. Że patrzy na ręce prokuraturze. Że nie będzie taka sprawa jak w przypadku Olewnika, że mija ileś lat a sprawa nie jest wyjaśniona (...).
Hmm... Dziennikarstwo rzekomo śledcze jako folgowanie wyobraźni? Opowiadanie historii, może nieprawdziwej, ale spójnej? Na miejscu autorów dziełka, Piotra Pytlakowskiego i Sylwestra Latkowskiego, po takiej recenzji, można by się spalić ze wstydu.
wu-ka
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/108174-coraz-wieksza-kompromitacja-autorow-filmu-o-smierci-blidy-troche-tutaj-pan-dziennikarz-pofolgowal-wyobrazni
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.