Olejniczak nie przyjechał na zjazd Europejskich Socjalistów, bo wciąż toczy wojnę z Napieralskim

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

W tamtym tygodniu do Warszawy na posiedzenie Rady Partii Europejskich Socjalistów (PES) przyjechali liderzy lewicowych partii z całej Europy, w tym m.in. premierzy Grecji - Jeorjos Papandreu i Słowenii - Borut Pahor. Zaproszeni byli również wszyscy lewicowi eurodeputowani. W tym oczywiście dawny przewodniczący Sojuszu, a dziś europoseł Wojciech Olejniczak. Politycy SLD przekonani o tym, że były kandydat na prezydenta Warszawy, po wyborach jeszcze mocniej skonfliktowany z szefem Sojuszu nie pojawi się na spotkaniu, byli skłonni stawiać zakłady. I tak jak się spodziewali Wojciech Olejniczak nie przybył.

Pokazał, że żaden z niego europejski socjalista. A do Parlamentu Europejskiego startował tylko dla ciepłej posadki

– drwią jego partyjni przeciwnicy. 

 W spotkaniu, które odbyło się 2 i 3 grudnia, łącznie wzięło udział około 500 osób. PES zrzesza ugrupowania socjalistyczne i socjaldemokratyczne z państw UE oraz krajów z nią stowarzyszonych, takich jak: Turcja, Albania czy kraje bałkańskie. Jest ona obecnie drugą, co do wielkości, po centroprawicowej Europejskiej Partii Ludowej (EPP), siłą w europarlamencie. W Polsce, oprócz SLD, należy do niej też Unia Pracy.

Posiedzenia Rady PES, czyli szefów jej partii członkowskich, odbywają się raz do roku. W Polsce tego typu spotkanie miało miejsce po raz drugi. W zeszłotygodniowym zjeździe Rada podsumowała roczną działalność formacji i jej partii członkowskich, określiła ramy działalności na 2011 rok, a także przyjęła nowe dokumenty programowe. Jednym z głównych tematów obrad  był kryzys ekonomiczny. W tej sprawie głos zabrał premier Grecji Papandreu. Delegaci odnieśli się też do sytuacji ekonomicznej w Irlandii. Na spotkaniu zabrakło  jednak premierów: Hiszpanii - Jose Zapatero i Portugalii - Jose Sokratesa. Być może Wojciech Olejniczak uznał, że nie warto przyjeżdżać na zjazd socjalistów, na którym nie będzie gwiazd lewicy. Przecież nie od dziś wiadomo, że nieważne gdzie się jest, ale w jakim towarzystwie.

 jm

 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych