Sienkiewicz ciekawie o relacjach polsko-rosyjskich: "Kreml wygasza grę o prestiż". Ma interes w zbliżeniu z Warszawą

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wPolityce.pl, kam
fot. wPolityce.pl, kam

Jeden z najciekawszych i niesztampowych analityków spraw międzynarodowych Bartłomiej Sienkiewicz w "Tygodniku Powszechnym" przedstawia ciekawą interpretację rosyjskich prób zbliżenia z Polską. Odwrotnie niż spora część komentatorów nie widzi w nich ani cynicznych prób oszukania Polaków ani naiwnego wybuchu miłości do bratniego narodu. Odwrotnie - przedstawia ten proces jako realizację zimnej rosyjskiej kalkulacji ich racji stanu. Jak to określa. "Rosjanie na mocy własnych kalkulacji - bo przecież nie w wyniku gwałtownego przypływu uczuć - zmuszają się do poprawy stosunków". A to z kolei otwiera dla Polski szansę "wygrania tego politycznie i na Wschodzie i na Zachodzie".

Swój tekst Sienkiewicz dzieli na dwie części. W pierwszej analizuje polską postawę wobec Rosji w ostatnich latach:

Na ringu ustawionym między Morzem Bałtyckim, czarnym a Kaspijskim Polska miała za konkurenta zawodnika wagi ciężkiej, który z brutalności w walce o własny prestiż uczynił znak rozpoznawczy swojej polityki wewnętrznej i zagranicznej. Polska polityka (i stojące za nią idee, wypracowane jeszcze w dwudziestoleciu międzywojennym) próbowała stać się konkurencją dla Rosjan w obszarze b. ZSRR, traktując obecne wcielenia państwa rosyjskiego analogicznie do czasów zimnej wojny. Problem w tym, że oprócz Warszawy nikt na Zachodzie nie chciał uznać tej racji działania, a sojusznicy do takiej polityki okazywali się dramatycznie słabi (...). Dla kraju położonego między Niemcami - motorem UE - a Rosją - punktem ciężkości polityki na Wschodzie, było to coraz bardziej dysfunkcyjne i niebezpieczne. (...) Odejście od takiej polityki stało się wręcz koniecznością.

 

W drugim wątku swojego tekstu Bartłomiej Sienkiewicz analizuje sytuację naszego partnera, który jego zdaniem (to ważne określenie) został zmuszony do rezygnacji z "wygaszenia polityki gry o prestiż". A więc dlaczego Rosja to robi? Odpowiedź prosta - z powodu Chin.

Dla Rosji, osłabionej kryzysem, czekającej na kolejną ryzykowną zmianę władzy na Klremlu, stosunki z Europą znów stały się priorytetem. Jakiś czas temu Rosjanie odgrażali się, że nie potrzebują już Zachodu jako kupca ich surowców, skoro Chiny z powodzeniem zassą wszystko, co Rosja ma do zaoferowania w tej dzidzinie, a rosyjscy urzednicy okazywali wręcz manifestacyjne lekceważenie UE jako instytucji. Kryzys zweryfikował tye mrzonki, a do tego mimo strań rosyjskich kostium imperialno-stalinowski, w który tak lubili się przebierać różni kremlowscy politycy, okazywał się z biegiem czasu coraz bardziej krępujący. (...)

Ale wróćmy od tematu Chin:

Tymczasem do zaczęła do polityków kremlowskich docierać oczywista prawda: Chiny jako partner handlowy Rosji, bez zbudowania przeciwwagi, mogą okazać się zbyt silne.

Innymi słowy - Rosjanie przstraszyli się, że za chwilę sami staną oko w oko z chińską potęgą. A sami nie mają szans. Doszli więc do wniosku, że potrzebują zacieśnienia stosnuków z Unią Europejską. A tego na serio nie mogą zrobić mając rozpalone relacje z Polską. Stąd decyzja o próbie wygaszenia konfliktu.

Zdaniem publicysty "Tygodnika Powszechnego" swoje znaczenie miał też wzrost rosyjskiej i globalnej wiedzy na temat zbrodni katyńskiej po tragedii smoleńskiej.

Czy Sienkiewicz ma rację? Na pewno jego podejście nie wyczerpuje tematu. Powstaje np. wrażenie, że za bardzo prześlizguje się nad niektórymi zagrożeniami i agresywnymi działaniami rosyjskimi i polską uległością (przede wszystkim próby budowania relacji bezpośrednio z Niemcami i inwestycje jak gazociąg Nordstream, uderzające bezpośrednio w nasze fundamentalneinteresy), ale na pewno jego podejście jest inspirujące intelektualnie i warte rozważnia.

mak, źródło: "Tygodnik Powszechny" nr 49/2010

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych