Agent Tomek o politykach: "Czułem, iż są nakierowani na zdobywanie pieniędzy. Polityka była narzędziem, a nie celem"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Czy politycy, z którymi miał Pan do czynienia podczas swojej pracy w CBA, mieli opory przed składaniem propozycji korupcyjnych? Bali się ewentualnych konsekwencji czy czuli się bezkarni?

Byłem zszokowony ich poczuciem bezkarności. Nie mieli najmniejszych oporów przed proponowaniem młodemu, ale zamożnemu przedsiębiorcy  działań korupcyjnych.

Czy miał Pan poczucie, że nie był Pan pierwszym, z którym robili interesy poprzez łapownictwo?

Dokładnie. Miałem przekonanie, że takie interesy to dla nich był chleb powszedni. Jestem pewien, iż gdyby spotkali mnie ubranego w wyciągnięty sweter, znoszone buty, to by ze mną nie rozmawiali. Ale to byli starzy wyjadacze. Gdy dostrzegli człowieka z dużymi pieniędzmi, chętnego do kontaktu, nie odstępowali mnie na krok. Taki gość był jak manna z nieba. Powiem brutalnie, ale szczerze - nie mogłem się od nich opędzić. Mało tego, miałem poczucie, iż byli posłowie PO, którzy Sawickiej zazdrościli relacji z bardzo bogatym biznesmenem. Momentami było to, mogłoby być śmieszne, gdyby nie było tragiczne z punktu widzenia kraju.

Mieli przebłyski myślenia o interesie Polski? Jakieś wyrzuty sumienia? Rozterki?

Nie zauważyłem. Czułem, iż są nakierowani przede wszystkim na zdobywanie pieniędzy. Polityka była narzędziem, a nie celem. Pani Sawicka sama ironizowała hasło Platfory "By ludziom żyło się lepiej". Mówiła "ludziom", myślała "mnie".

"Agent Tomek o Kwaśniewskiej, Sawickiej, Marczuk", rozmawia Katarzyna Gójska-Hejke, "Gazeta Polska", 1 grudnia 2010 r.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych