W Polsce partie konserwatywne nie mają serca do edukacji. Najchętniej wynajdują więc kogoś, kto poprowadzi za nie te sprawy. Ale przecież edukacja powinna być kluczowym punktem konserwatywnej wizji państwa.
Pokornie zgadzano się z opinią, że najważniejszym celem, jaki stoi przed polską oświata, jest objęcie wszystkich uczniów egzaminem maturalnym. Ten socjalistyczny w istocie zamysł zrealizowano w najgorszy z możliwych sposobów. Dramatyczne obniżenie wymagań na egzaminie maturalnym, a więc obniżenie standardów egzaminacyjnych skutkuje także zmniejszeniem wymagań programowych. Dzisiejszy piątkowy maturzysta z trudem zdałby maturę sprzed kilku lat.
Uczyć się trzeba coraz mniej. A przede wszystkim unikać za wszelką cenę samodzielności. Najważniejszy jest klucz i temu kluczowi podporządkowane jest całe kształcenie. W ten sposób stworzono system promujący zdolnych debili.
Kim jest zdolny debil? To ktoś, kto ma wystarczająco dużo zdolności i samozaparcia, żeby wykuć i przyswoić sobie narzucony system pojęć, a jednocześnie nie przejawia żadnych skłonności do samodzielnego myślenia. To piękne, że uczeń na języku polskim ma rozpoznawać konteksty czytanych lektur. Problem w tym, że są to konteksty narzucone.
Taką diagnozę najlepiej potwierdzają ostatnie badania Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Wynika z nich, że polskie szkoły nie radzą sobie z dwoma rodzajami uczniów: najzdolniejszymi i najmniej zdolnymi. Następuje cięcie po skrzydłach.
Szkoły nie radzą sobie jako instytucje (nie zapewniają odpowiedniego wsparcia pedagogicznego itd.), ale przede wszystkim zawodzą systemowo. Cały proces kształcenia skoncentrowany jest na średniakach, którzy uzyskają satysfakcjonujące dla szkoły wyniki na egzaminach. Nie potrafią natomiast indywidualnie prowadzić uczniów.
I to powinien być najważniejszy punkt konserwatywnego podejścia do edukacji. Dla personalistów najważniejsza jest osoba. Dla konserwatywnych liberałów – jednostka, obywatel. W obu wypadkach najważniejsze jest to, czy potrafimy wychowywać ludzi samodzielnych, czy tylko pasujące do standardów miernoty.
Udało się przeprowadzić zmiany, które ułatwiły edukację domową. Rozwój tej formy kształcenia to jeden z najważniejszych sukcesów naszych środowisk. Ale jest cel jeszcze inny: zmiana standardów egzaminacyjnych. Póki będą one skoncentrowane na wiedzy uczonej „pod klucz", póty szkoła nie będzie zwracać uwagi na indywidualność uczniów.
I to powinien być jeden z najważniejszych postulatów środowisk konserwatywnych w Polsce. Nie będzie polskiego konserwatyzmu, dopóki mury szkoły będą opuszczać przykrojone na jedną miarę produkty.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/107995-stworzono-system-promujacy-zdolnych-debili-uczyc-sie-trzeba-coraz-mniej-a-przede-wszystkim-nalezy-unikac-samodzielnosci
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.