Rozpowszechniane przez moskiewski Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK) tezy o przebiegu katastrofy samolotu Tu-154M 10 kwietnia na lotnisku Smoleńsk Siewiernyj nie znajdują wytłumaczenia w podstawowych zasadach fizyki. Z obliczeń teoretycznych wynika, że nie jest możliwe, by zderzenie z brzozą spowodowało urwanie skrzydła, co miałoby być powodem obrócenia samolotu "na grzbiet". (...)
W ocenie Rajmunda Pollaka, inżyniera z wieloletnim doświadczeniem w zakresie mechaniki, istnieje znikome prawdopodobieństwo urwania skrzydła pod wpływem zderzenia się z wierzchołkiem brzozy o średnicy 30 centymetrów. Można to wyjaśnić, wykonując szkic rozkładu sił, jakie działały na samolot w chwili zderzenia z drzewem. Pokazuje on, że siła zginania nie mogła urwać skrzydła, gdyż samolot ma taką konstrukcję, by skrzydła były odporne na wyginanie w różnych kierunkach pod wpływem wiatrów, burz, a przede wszystkim przeciążeń, do jakich dochodzi w trakcie startów i lądowań. - Złamać coś można łatwo wtedy, gdy jest sztywne, a zarówno skrzydło samolotu w określonej amplitudzie, jak i drzewo były elastyczne. Jeśli zatem doszło do złamania wierzchołka brzozy, to nie mogło dojść do równoczesnego urwania skrzydła, które tę brzozę skróciło - zaznaczył inżynier. (...) - Moim zdaniem, rosyjska wersja "urwania skrzydła" została stworzona przez polityka, a nie przez gruntownie przeprowadzone badania wraku samolotu. Jeszcze bardziej nieprawdopodobna jest teza dotycząca przyczyn odwrócenia się o 180 stopni kadłuba polskiego samolotu - ocenił Pollak.
Marcin Austyn, "Urwane skrzydło to ustalenie czysto polityczne", "Nasz Dziennik", 1 grudnia 2010 r.
Sil
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/107907-jesli-zatem-doszlo-do-zlamania-wierzcholka-brzozy-to-nie-moglo-dojsc-do-rownoczesnego-urwania-skrzydla
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.