Ołdakowski: "Marsze z pochodniami nie służą pamięci Lecha Kaczyńskiego"

Jan Ołdakowski na antenie Radia Zet powiedział m.in. że nie chciałby by ten "dzisiejszy" Jarosław Kaczyński został premierem. Wspomniał też, że dopominał się u niego o sprawiedliwość w partii, i rozmawiał o tym z prezesem PiS w dniu gdy zawieszono Elżbietę Jakubiak.

W rozmowie z Moniką Olejnik Ołdakowski poruszył kilka wątków. Mówił np. o tym, że Lech Kaczyński inaczej rozwiązałby sprawę konfliktu w PiS:

Oczywiście, gdyby żył Lech Kaczyński to nie pozwoliłby nam krytykować PiS-u w mediach, on by to inaczej załatwił, ale z drugiej strony nie pozwoliłby nam zrobić krzywdy. Lech Kaczyński uwielbiał dyskusje. Takim go znaliśmy. To był człowiek otwarty na rozmowę.

 

Ołdakowski wspomniał także, że często w rodzinie wspomina Lecha Kaczyńskiego. Poseł powiedział:

Wspominamy go zawsze 10., my - przyjaciele, rodzina, i wiemy jedno: że nie służą jego pamięci marsze z pochodniami. Chcemy, żeby on był wspólnym bohaterem, a nie grupki ludzi, która czci go w tak dziwny sposób

Jak też powiedział członek klubu PJN, Jarosław Kaczyński ogromnie się wzruszył gdy zobaczył tłumy na Krakowskim Przedmieściu. "Mieliśmy wrażenie, że chce się zmienić" - powiedział Ołdakowski. Ale jak dodał, nie chciałby by "dzisiejszy" Jarosław Kaczyński został premierem.

Ten rodzaj sporu, który dziś jest prowadzony wyklucz w ogóle taką możliwość. PiS nie ma możliwości koalicyjnych, nawet z nami, którzy włożyliśmy tyle energii w to, żeby elegancko rozstać się z tym klubem.

mik

Źródło: Radio Zet, gazeta.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych