Zaproszenie przez prezydenta Bronisława Komorowskiego gen. Wojciecha Jaruzelskiego na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego jest moim zdaniem decyzją słuszną, logiczną i zrozumiałą. Nie rozumiem słów krytyki i oburzenia. Dziwią mnie emocje Piotra Zaremby, Michała Karnowskiego i apel Ludwika Dorna. Panowie nie zdają sobie chyba sprawy kto przyjedzie do nas z wizytą 6 grudnia i gdzie się znajdujemy jako państwo po 10 kwietnia.
Przychylam się do słów szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego, który widzi w tej decyzji konsekwencję i mądrość prezydenta. Gen. Stanisław Koziej zwraca słusznie uwagę, że dyskusja o relacjach polsko-rosyjskich, w przededniu wizyty prezydenta Rosji Dmitrija Medwiediewa, wymaga udziału ludzi o "największym w Polsce doświadczeniu politycznym". Szef BBN podkreśla, że co innego osądzenie, a co innego dyskusja. Były prezydent PRL oraz pierwszy prezydent III RP powinien i musi wziąć w niej udział.
Na oficjalnej stronie gen. Wojciecha Jaruzelskiego stoi jak byk: "Oficjalna strona byłego prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej (19 marca 1989 - 23 grudnia 1990)". W diariuszu byłego prezydenta możemy przeczytać wiele informacji o jego błyskotliwej karierze wojskowej i politycznej. Nie znajdziemy tam wprawdzie niczego o Informacji Wojskowej (1946-1954), a relacje dotyczące marca '68, grudnia '70 oraz grudnia '81 różnią się nieco od ustaleń Instytutu Pamięci Narodowej oraz innych historyków, tym niemniej nie da się podważyć tezy o tym, że gen. Wojciech Jaruzelski jest w Polsce najlepszym ekspertem od stosunków polsko-rosyjskich.
Pamiętajmy, że w Rosji rządzą obecnie dawni koledzy po fachu byłego prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej. W niedawno udzielonym wywiadzie prof. Andrzej Nowak rozwija ten wątek:
Rosja nie jest demokratycznym państwem, nie jest także państwem totalitarnym, jakim był ZSRR, ale jest państwem specyficznym, kierowanym przez elitę, jak to obliczyli twórcy najpoważniejszego studium poświęconego temu zagadnieniu - szkocki politolog Stephen White i Olga Krysztanowska, profesor Rosyjskiej Akademii Nauk (Instytutu socjologii) - w 70 procentach wywodzącą się z FSB, GRU, KGB czy struktur siłowych służb specjalnych. I jest to wyjątkowe zjawisko w skali światowej.
Dlatego gen. Wojciech Jaruzelski jest idealnym kandydatem do rozmów z ludźmi, "którzy wywodzą się ze służb najtrwalszego totalitarnego państwa w XX-wiecznej historii.", których mentalność "sprowadza się do szkolenia w oszukiwaniu przeciwnika, a nawet w posługiwaniu się narzędziem, do którego rosyjskie władze odwołują się okazjonalnie - chodzi o zabijanie przeciwników, bo przecież do tego także sprowadzała się (między innymi) "technika operacyjna" KGB i GRU."
Prezydencki minister Sławomir Nowak potwierdza moją tezę, gdy w Radiu Zet
mówi:
Prezydent Jaruzelski, gen. Jaruzelski jest byłym prezydentem RP i jednak trzeba pamiętać o tym, że mało kto ma taką wiedzę, mówiąc między nami, na temat Rosji, spraw wewnętrznych w Rosji.
Minister w Kancelarii Prezydenta dodaje, że kto jak kto, ale prezydent Komorowski, który siedział w więzieniu ma moralne prawo do zaproszenia człowieka, który go do tego
więzienia wsadzał.
3 lipca 1989 r. Adam Michnik napisał na łamach "Gazety Wyborczej" słynny tekst "Wasz prezydent, nasz premier". Wyraził tym samym stanowisko konstruktywnej opozycji, wedle którego należy ustanowić urząd prezydenta PRL. Kandydatem strony rządowej został gen. Wojciech Jaruzelski, który jeszcze 30 czerwca wahał się i proponował na to miejsce gen. Czesława Kiszczaka. 19 lipca został jednak wybrany ostatnim prezydentem PRL a 31 grudnia 1989 r. pierwszym prezydentem III RP.
Adam Michnik przy każdej okazji bronił czci i honoru gen. Jaruzelskiego w Polsce i na świecie. Niewątpliwą zasługą redaktora naczelnego "Gazety" jest przedzierzgnięcie się byłego dyktatora w liberalnego demokratę. Dlatego dzisiaj dzięki tej wieloletniej pedagogice gen. Wojciech Jaruzelski został byłym prezydentem Rzeczpospolitej Polskiej.
W sytuacji, w jakiej znaleźliśmy się po 10 kwietnia, w dobie ocieplenia stosunków polsko-rosyjskich, sięgnięcie po gen.Wojciecha Jaruzelskiego jest wyrazem realizmu i mądrości etapu.
Czy Wojciech Jaruzelski jest człowiekiem o "największym w Polsce doświadczeniu politycznym"? Jest. Czy jest byłym prezydentem Rzeczpospolitej Polski? Ależ oczywiście. Dlatego decyzja prezydenta Bronisława Komorowskiego - który siedział w więzieniach - jest słuszna, logiczna i zrozumiała.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/107723-o-jaruzelskim-na-prezydenckich-salonach-jeszcze-slow-kilka