SLD rozpoczyna kampanię parlamentarną podpierając się europejskimi socjalistami

Dopiero co zakończyła się kampania samorządowa, a SLD już zabiera się za następną. Sojusz chce nieformalnie rozpocząć swoją kampanię parlamentarną zjazdem europejskich socjalistów 3-4 grudnia. Ma na niego przyjechać blisko 400 osób, wśród nich mają się znaleźć liderzy partii lewicowych.

Zaproszeni zostali Gordon Brown, José Luis Rodríguez Zapatero, Robert Fico (premier Słowacji), Martin Schulz, który w 2012 r. ma zastąpić Jerzego Buzka na stanowisku przewodniczącego europarlamentu.

Co ciekawe, na zjazd mają przyjechać kobiety lewicy europejskiej. Przez kilka lat zjazdy nie odbywały się w Polsce, bo pozycja SLD słabła z roku na rok i europejska lewica nie chciała jej oficjalnie wspierać. Ale jak przekonują politycy partii Napieralskiego, do czasu, gdy poparcie dla ugrupowania zaczęło rosnąć. Tomasz Kalita, rzecznik prasowy Sojuszu, mówi, że podczas zjazdu ma się między innymi odbyć dyskusja o sytuacji Europy po kryzysie gospodarczym, a liderzy europejscy przyjeżdżają do Polski pomóc SLD.  Ostatni taki zjazd miał miejsce w Polsce w 2002 roku.

Wtedy głównym gościem zjazdu był Tony Blair, ówczesny premier Wielkiej Brytanii, a obradujący w Warszawie członkowie rady Partii Europejskich Socjalistów przyjęli deklarację warszawską, w której określili cele zjednoczonej Europy i zadania stojące przed europejskimi socjalistami i socjaldemokratami. W ostatnim dniu obrad politycy z krajów Unii Europejskiej i państw kandydujących dyskutowali o wyzwaniach, które stoją przed zjednoczoną Europą.

W deklaracji warszawskiej europejscy socjaliści uznali, że jedność kontynentu przyniesie korzyści zarówno obecnym, jak i przyszłym członkom Unii. Zjednoczona Europa będzie podstawą zwalczania wspólnych problemów, takich jak międzynarodowa przestępczość. Ponadto będzie ona stanowić gwarancję pokoju i stabilności na naszym kontynencie.