Czarnym koniem w wyborach samorządowych jest PSL. W wyborach do sejmików ludowcy zajęli trzecie miejsce spychając SLD z medalowego pudła. Waldemar Pawlak nie może być jednak spokojny. Jest coś, co może być zarzewiem klęski. Cztery lata temu w wyborach do rad gmin jego partia wygrała, w tym roku zdobyła tylko dwa i pół procent głosów i zajęła ostatnie miejsce. To rzecz bez precedensu zapowiadająca poważne kłopoty. Wieś chłopska i rolnicza pokazała Pawlakowi żółtą kartkę. Rolnicy borykają się z wielkimi trudnościami. Gdyby nie dopłaty unijne wynegocjowane przez mój rząd nie wiązaliby końca z końcem.

Warszawski SLD dostał srogie lanie. W Radzie Warszawy i w 6 dzielnicach Sojusz nie jest potrzebny PO do rządzenia. Fatalną pomyłką w wyborach na prezydenta stolicy okazał się Wojciech Olejniczak. Nie tylko nie był lokomotywą, nie był nawet ciuchcią. Przegrał walkę o drugie miejsce z Czesławem Bieleckim, który kilka lat temu w ogóle zniknął z polityki. Na domiar złego uzyskał znacznie mniej głosów niż sam Sojusz w wyborach do Rady Warszawy. Warszawiacy odesłali Olejniczaka tam gdzie go wcześniej wysłali i najwyższa pora żeby zaczął on swoje brukselskie obowiązki traktować poważnie.