Ekipa Donalda Tuska już dawno zapomniała o postulacie taniego państwa, podobnie jak o słowie "reforma". Ale fakt, że tak szybko ujawni kosztowność propagandowych zabiegów jakie ten gabinet serwuje Polakom od 36 miesięcy, jest jednak zaskoczeniem. Jednak!

Jak wyliczyli reporterzy "Super Expressu" niedawna konferencja na której Donald Tusk z pompą chwalił się swoimi osiągnięciami i inwestycjami (głównie samorządowymi zresztą...) kosztowała polskiego podatnika ok. 100 tysięcy złotych. Co więcej, nie są to wyliczenia szacunkowe, ale oparte na dość twardych danych. "SE" stwierdza:

Sala konferencyjna w Kancelarii Premiera. Na krzesłach ministrowie, na szklanym podeście mówiący o sukcesach koalicji PO-PSL premier Donald Tusk. Szef rządu zachwala inwestycje w infrastrukturę, w tle jego wystąpienia rzucają się w oczy rusztowania ze zdjęciami z ok. 4 tys. inwestycji zrealizowanych przez rząd.

Wystawa przygotowana jest z rozmachem, fotografie mają robić wrażenie. I robią, ale jak się okazuje, za spore pieniądze. - Wystawa kosztowała blisko 60 tys. zł plus VAT (czyli ponad 73 tys. zł - red.). Do tego koszty montażu, demontażu itd. - informuje nas szef Kancelarii Premiera Tomasz Arabski (42 l.). W sumie, jak podliczyliśmy, blisko 100 tys. zł.

"Super Express" przypomina, że jeszcze w poprzednim roku rząd zorganizował o swoich dokonaniach nie wystawę, ale dyskusję (zapewne równie jałową) - dużo tańszą. Politycy opozycji oczywiście krytykują takie wydawanie publicznych pieniędzy, ale jak wiadomo, po pierwsze ekipa Tuska zawsze ma w większości mediów rację, a po drugie, jeśli jej nie ma, trzeba się cofnąć do punktu pierwszego.

Nam zresztą tak kosztowna impreza wydaje się naturalna: im mniej dokonań, tym większy nacisk na propagandę i tym większa niechęć do mediów choć trochę krytycznych (vide "Rzeczpospolita" i próby jej przejęcia przez rząd). Zacytujmy jeszcze więc tylko za "SE" wypowiedź Waldego Dzikowskiego z PO:

Warto czasami wydać takie pieniądze, by pokazać, co rząd zrobił przez trzy lata.

Zgoda - czasem. Ale czy tym razem?

wu-ka, źródło: Super Express