Uwaga na Ziobrę! To "homofob, antysemita i rasista"!
Tak można wnioskować z dzisiejszych (wtorek) rewelacji na stronie Euobserver komentatora Andrew Rettmana wspierającego się autorytetem politologa Piotra Kaczyńskiego z brukselskiego think-tanku Centre for European Policy Studies.
Euobserver to strona internetowa, która rozsyłając z Brukseli swoje biuletyny kilka razy dziennie informuje swoich abonentów, głównie europejskich dziennikarzy, o tym, co się w Unii i wokół Unii dzieje. Informacje, komentarze i analizy, naprawdę wysokiej próby, są z pewnością dla wielu europejskich żurnalistów nieocenioną pomocą w pracy. Stąd z niejakim zdumieniem przeczytałem w dzisiejszym newsletterze kuriozalne enuncjacje Rettmana, cytowanego chętnie i często przez europejskie media. I stąd ten donos.
Rettman pisze, że brytyjskim konserwatywnym europosłom już niedługo przyjdzie się wstydzić za swoich partyjnych kolegów z Polski, konkretnie z PiSu. Informuje, że w związku z rozłamem w partii w Polsce już niedługo szeregi eurokonserwatystów (Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy) opuszczą obecny przewodniczący Michał Kamiński, Marek Migalski, Konrad Szymański, Adam Bielan i Paweł Kowal.
W związku z tym trzeba będzie Kamińskiego kimś zastąpić, a może to być, o zgrozo, Zbigniew Ziobro. Co prawda, zastrzega Rettman, Mr Ziobro, sam nie wypowiadał się przeciw Żydom i gejom, ale za to jego najbliższe otoczenie owszem.
Stanisław Pięta porównał homoseksualizm do nekrofilii, Artur Górski powiedział, że wybór Obamy jest końcem cywilizacji białego człowieka, Ryszard Bender w 2000 r. stwierdził, że Auschwitz był obozem pracy, nie śmierci, a przede wszystkim Ziobrę politycznie wspiera ks.Tadeusz Rydzyk, nie kryjący swego antysemityzmu i homofobii. Dalej Rettman cytuje Piotra Kaczyńskiego. Ten powiada, że po rozłamie PiS zradykalizuje się i stanie się bardziej konserwatywny.
I tu czytamy:
„To nie znaczy, że oni (PiSowcy – PK) są a priori homofobiczni, antysemiccy i antyeuropejscy, ale w tym kierunku będzie zmierzał nowy PiS, a Ziobro będzie liderem tego procesu".
Potem pan Piotr rzuca PiSowi wyzwanie: „Jeśli to nieprawda, to niech powiedzą, że to nieprawda".
Logika wywodów obu panów powala na ziemię. Rettman przypisuje Ziobrze nigdy niewyeksplikowane homofobiczne, antysemickie i rasistowskie poglądy, a na dodatek „kłamstwo oświęcimskie" na podstawie żałosnych wypowiedzi dwóch marginalnych działaczy i Bendera sprzed 10 lat.
Natomiast Piotr Kaczyński, choć w rękawiczkach, sugeruje mniej więcej to samo, by stwierdzić, że ci z PiSu to homofoby, antysemici i anty-europeiści, a koronnym dowodem ma być to, że nie zaprzeczają. Czyli udowodnij, ze nie jesteś wielbłądem. Jeśli tego nie zrobisz, z pewnością jesteś dorodnym dromaderem. Wywód logiczny i metoda godne prymitywnego fachowca od czarnego PR czy polskiego polityka w studio telewizyjnym, a kompromitujące naukowca z europejskiego instytutu.
Naturalnie prawo do krytyki jest świętym prawem demokracji, ale nie można go mylić z prawem do bezkarnego okładania ludzi, faszystowską pałką, bo przecież o to obu panom między wierszami chodziło. W potocznym języku to się nazywa po prostu szczucie. Jeszcze trochę, a europejscy wyznawcy postępu i jedynie słusznych idei będą straszyć Ziobrą swoje dzieci.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/107506-ci-z-pisu-to-homofoby-antysemici-i-anty-europeisci-a-koronnym-dowodem-ma-byc-to-ze-nie-zaprzeczaja
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.