Kaczyński o Smoleńsku: "Tysiąc afer Rywina". I o rozłamie na prawicy: "Z tego nic dobrego nie wyrośnie"

Organizatorzy promocji niezwykłej książki Łukasza Warzechy "Lech Kaczyński-ostatni wywiad" wysłali oczywiście zaproszenie na spotkanie promocyjne Jarosławowi Kaczyńskiemu, ale o tym, że lider PiS pojawi się w siedzibie stowarzyszenia  dziennikarzy na warszawskim Foksal dowiedzieli się w ostatniej chwili. (Relację z dyskusji o książce zamieścimy wkrótce).

Kaczyński na spotkaniu odniósł się do jednego z pytań z sali, którego autor postawił tezę, że skupione na sprawie tragedii smoleńskiej władze partii zapominają o innych sprawach i że może pojawienie się nowego samodzielnego środowiska po rozłamie w PiS zmusi je do konkurencji. Prezes Prawa i Sprawiedliwości odpowiedział:

Nie ma niczego gorszego dzisiaj niż rozbijanie prawicy, a już na pewno w ramach kampanii wyborczej. Z tego nic dobrego nie wyrośnie.

Mówił też, że jego partia nie przestanie zajmować się tragedią 10/04.

Tak, o Smoleńsku mówimy. Ale czy tylko? Ogromna większość ludzi, która o nas pisze, nie ma o nas pojęcia, nie zna naszej agendy, naszych inicjatyw w Sejmie. Wkrótce przedstawimy na przykład list do Donalda Tuska w związku ze szczytem NATO. Będziemy zajmowali się smoleńskiem, bo to jest tysiąc afer Rywina. Z tego co już wiemy  wyłania się coraz bardziej przerażający obraz prawdy. Proszę więc dziennikarzy o uczciwość - jeśli o nas piszecie, przejrzyjcie choć naszą agendę., sprawdźcie nasze działania. Nie jesteśmy doskonali ale tymi najważniejszymi sprawami jednak się zajmujemy.

Kaczyński zasugerował, że za rozłamem w PiS stoją siły zewnętrzne, które wspomagają go swoimi zasobami.

Jak ktoś ma skłonność do rozrywkowego stylu życia, to pewnego dnia pewne instytucje się do niego zgłoszą.

- powiedział, nie precyzując jednak o co i o kogo chodzi.

kam