Kobietą wyjątkową być. Tylko co to znaczy?

Krystyna Kofta, znana pisarka w wywiadzie dla „Gali" zdradza, czym charakteryzuje się kobieta wyjątkowa. Sami byliśmy ciekawi jej przemyśleń, więc wczytaliśmy się w artykuł w kolorowej gazecie. A w nim Kofta mówi, że wyjątkowa kobieta, to ta, która nie czeka na żadnego mężczyznę.

 Nie robi wyliczeń, jaki powinien być ten jej jedyny. Sama ma zazwyczaj dobrą pracę, pieniądze i siłę fatalną, nie musi dowartościowywać się wpływowym mężczyzną. Takie kobiety nie boją się mężczyzn, choć bywają z kolei zbyt podejrzliwe

– twierdzi Kofta.
 

I mówi, że marzyła o tym, żeby w jej życiu znalazł się taki ktoś, kto by ją wykorzystał i natychmiast porzucił.

 A tu nic. Kiedyś poszłam na całość, spodobał mi się ktoś, do kogo kobiety się po prostu lepiły, spędziłam z nim jedną noc w hotelu. Patrząc na niego, pomyślałam: „Ooo! To chyba będzie ten, który mnie porzuci!". Wyjechałam, a on przyjechał do mnie. I mi się oświadczył. Po prostu trauma (śmiech)

- mówi.

I daje kilka istotnych rad dla kobiet o tym jak postępować z mężczyznami. Tym samym przekonując, że niezależność to jedna z najbardziej pociągających cech człowieka.

 Zawsze traktowałam mężczyzn z przymrużeniem oka. Jeszcze w liceum, gdy byłam zielona i głupia pod tym względem, sprawdzałam na nich swoje chude wówczas wdzięki. Miałam metr siedemdziesiąt i długie blond (naturalny) włosy. Przechadzałam się przed nosem różnych przystojniaków i obserwowałam, czy robię wrażenie. Teraz mi za to wstyd. Potem, już na studiach, kiedy jakiś mężczyzna mnie podrywał, mówiłam sobie: „A może być na trochę, jak zacznie się całowanie z językiem, to zmykam". Dla nich to było ciekawe, że ja nigdy nie dałam się, jak się wtedy okrutnie mawiało „wziąć pod obcas". Byłam harda od urodzenia.

Ze wszystkim co powiedziała Krystyna Kofta się zgadzamy. A najbardziej ze stwierdzeniem, że mężczyzn należy traktować z przymrużeniem oka, bo przecież oni tak traktują kobiety.