Marek Beylin: Prezydent powinen stworzyć forum dyskusji dla polityków-buntowników z PiS i SLD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP
PAP

Są dziś w Polsce politycy opozycyjni dwojakiego rodzaju. Ci, często sensowni, którym nie po drodze z szefami ich partii, oraz ci, bywa, mizerniejsi duchem, którzy dają się ślepo wieść swym przywódcom - pisze komentator "Gazety Wyborczej" Marek Beylin.

Jego zdaniem, pod tym względem "niezbyt się różnią" PiS i SLD , nawet przy założeniu, że "w PiS odmieńców przywołuje się do porządku bardziej brutalnie, wyrzucając ich z partii".

Efekt jest taki, że różni sensowni ludzie zajmują się przede wszystkim swymi partyjnymi przygodami, a nie tym, jak poprawiać państwo - zauważa Beylin. I dlatego, jego zdaniem, "warto by stworzyć dla takich polityków forum, na którym mogliby poważnie rozmawiać z pożytkiem dla wszystkich".

Mógłby uczynić to prezydent. Niech tacy politycy jak Joanna Kluzik-Rostkowska, Ryszard Kalisz, Wojciech Olejniczak spotykają się regularnie pod patronatem Bronisława Komorowskiego, by oceniać różne rządowe projekty i zastanawiać się, co władza powinna zrobić. To, rzecz jasna, powinno być nie tylko zebranie polityków, lecz także różnych niepartyjnych ekspertów.

Zdaniem komentatora "GW", prezydent powinien podjąć tego typu inicjatywę nawet przy świadomości, że spotkałby się z oskarżeniami "o próbę przejęcia opozycji".

Nie o zawłaszczenie kogokolwiek więc tu chodzi, tylko o wyrwanie różnych osób z ponurej błazenady zwanej sporami politycznymi. Dziś to, co sensowne, ginie w nich bez śladu" - twierdzi Beylin.

Skaj

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych