Już w najbliższą sobotę Barack Obama uda się z wizytą do Indii. Władze Bombaju do tego stopnia przejęły się obowiązkiem zapewnienia prezydentowi USA ochrony, że nakazały usunięcie z drzew... kokosów.
Na początku października pisaliśmy o nieudanym zamachu na prezydenta Baracka Obamę. Podczas wiecu w Filadelfii, ktoś ośmielił się rzucić w prezydenta USA... książką. Chwilę później pewien 24-latek chciał przebiec nago przed Obamą i kamerami, aby wygrać nagrodę w „konkursie" serwisu battlecam.com.
Władze Bombaju postanowiły nie dopuścić, aby tego typu incydenty miały miejsce podczas wizyty Baracka Obamy w Indiach dlatego ze względów bezpieczeństwa nakazano wyeliminować wszelkiego rodzaju „naturalne zagrożenia".
W związku z tym, że Barack Obama w trakcie swojej wizyty odwiedzi Muzeum Gandhiego okazało się, że poważne zagrożenie dla prezydenta USA mogą stanowić rosnące na palmach wokół muzeum kokosy. Jak informuje serwis telegraph.co.uk, co roku w Indiach dochodzi do poważnych wypadków, a czasami nawet do śmierci w wyniku uderzenia przez spadające kokosy.
Ze względów bezpieczeństwa znaczna większość kokosów rosnących na drzewach w pobliżu muzeum zostanie usunięta.
W trakcie swojej dziesięciodniowej podróży Barack Obama odwiedzi m.in. Chiny, Indie, Indonezję, Japonię oraz Koreę Południową.
Wizycie Baracka Obamy w Indiach będą towarzyszyły podwyższone środki bezpieczeństwa. Na czas podróży prezydenta USA „serce" Białego Domu przeniesie się z Waszyngtonu właśnie do Bombaju.
Przez cały czas prezydentowi USA towarzyszyć będzie „piłka" i „ciasteczko" czyli zestaw specjalnej teczki z guzikiem nuklearnym oraz zestaw kodów służących do odpalenia rakiet z głowicami nuklearnymi. Poza tym razem z Obamą w Indiach będą czołowi urzędnicy i specjaliści od komunikacji z Białego Domu.
Obstawę Baracka Obamy będą stanowić 34 okręty wojenne oraz myśliwce mogące w każdej chwili poderwać się do lotu. Dodatkową obstawą prezydenta USA będzie konwój ponad 40 samochodów i dwa uzbrojone odrzutowce wyposażone w zaawansowane systemy komunikacyjne.
W najbliższym otoczeniu prezydenta Obamy znajdować się będą także uzbrojeni agenci Secret Service oraz funkcjonariusze indyjskiej jednostki antyterrorystycznej National Security Guard.
Personel towarzyszący Barackowi Obamie podczas jego wizyty w Indiach wynajął około 800 pokoi w hotelu.
Źródło: telegraph.co.uk/ndtv.com/inf. własna
pedro
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/107102-podczas-wizyty-baracka-obamy-w-indiach-nie-zaatakuja-go-kokosy