"Wojna domowa w partii Kaczyńskiego". Brawo! Każdy chce dobrze, a wychodzi jak zawsze

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Dzisiejsza "Gazeta Wyborcza" informuje:

W PiS trwa wojna domowa. Wiceszef partii Zbigniew Ziobro zarzuca Joannie Kluzik-Rostkowskiej celowe szkodzenie partii przed wyborami. W sukurs idą mu najbliżsi współpracownicy prezesa Jarosława Kaczyńskiego.

Zaczął się ferment w PiS - recenzuje jeden z wielu odsuniętych na boczny tor polityków tej partii, zwolennik Kluzik-Rostkowskiej. - A o tym, jak to się skończy, zdecydują wybory samorządowe. Kaczyński, choć jego przyboczni zarzekają się, że to nieprawda, zapowiedział, że w razie klęski ustąpi z funkcji prezesa. Wtedy zetrą się Kluzik-Rostkowska z Ziobrą. Ziobro jest faworytem, ale ma też wielu przeciwników - dodaje.

Konflikt Ziobry z Kluzik-Rostkowską uważnie śledzą najbliżsi współpracownicy prezesa. - Jeśli dochodzi do takich wypowiedzi, to znaczy, że sprawy zaczynają wymykać się spod kontroli - mówi nam polityk z władz PiS. Na razie kierownictwo partii bierze stronę Ziobry.

Świetnie, prawda? Oczywiście powyższy artykuł prezentuje optykę zwolenników Kluzik-Rostkowskiej, przypisując jej znaczenie znacznie większe niż ma w rzeczywistości. Ale dym jest. Znów mamy debatę o PiS, a nie o rządach PO.

Na jedno warto zwrócić uwagę: gdy w czasie kampanii prezydenckiej w partii rządzili liberałowie, to Ziobro i inni zwolennicy twardego kursu po prostu schowali się, zeszli z pierwszej linii. I czekali na swój czas. "Liberałowie" - mający często uzasadnione poczucie upokorzenia - najwyraźniej czekać nie umieją.

A bez cierpliwości polityki robić się nie da.

Sil

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych