Ciekawa książka o nieciekawym? Promocja pierwszej biografii Bronisława Komorowskiego

Na zdjęciu: Wiktor Świetlik, autor biografii prezydenta w czasie dzisiejszej promocji Fot. PAP/Leszek Szymański
Na zdjęciu: Wiktor Świetlik, autor biografii prezydenta w czasie dzisiejszej promocji Fot. PAP/Leszek Szymański

Wiktorze napisałeś interesującą książkę o mało interesującej postaci - tymi słowami komplementował dziennikarz "Rzeczpospolitej" Igor Janke dziennikarza Wiktora Świetlika. Działo się to na promocji książki tego ostatniego "Bronisław Komorowski. Pierwsza biografia niezależna". Książkę wydało i promocję zorganizowało wydawnictwo "The facto".

Zebrani - poza autorem i Igorem Janke także historyk Antoni Dudek i wydawca Igor Zalewski zastanawiali się nad fenomenem kariery bohatera książki. Dudek zachwalał prezydenturę Komorowskiego z jednego powodu: że wobec jego miękkiej nie nastawionej na konfrontację metodę uprawiania polityki nie będzie, inaczej niż poprzednicy rywalizował z premierem. To może być zbawienne dla polskiego ustroju. Świetlik miał jednak wątpliwości, czy Polacy odczytają to jako zaletę:

Są jednak przyzwyczajeni do prezydentury bardziej aktywnej. Komorowski może szybko wywołać znużenie i zawód

- przepowiadał.

Czas charyzmatycznych polityków się skończył

- wyrokował Antoni Dudek. Igor Zalewski wolał inny opis sytuacji: dawną charyzmę wodzów takich jak Napoleon czy nawet Winston Churchill zastąpiła miększa, telewizyjna charyzma Blaira i Obamy. Dyskutanci uznali, że nawet w tej konkurencji Komorowski raczej się nie mieści. Szukali jego zalet. Miały nimi być: umiejętność trzymania się w szeregu i niegubienie przyjaciół.

Z sali spytano o rolę związków z WSI w karierze Komorowskiego. Świetlik odparł, że nie natrafił na ślady bezpośrednich uzależnień, ale problem obrony służb wojskowych przez Komorowskiego uważa za poważny. Janke oznajmił, że fakt nie spytania o to kandydata PO w kampanii prezydenckiej to grzech pierworodny polskich dziennikarzy. Łącznie z nim samym.

Biografia jest historią całego życia Komorowskiego, ale zwłaszcza opisem mechanizmów, które wyniosły go tak wysoko w Platformie. Zdaniem Zalewskiego jedną z największych zaskoczeń, jakie wynosi się z książki, jest informacja, że Anna Komorowska była niesłychanie popularną postacią w kręgach warszawskiej antykomunistycznej opozycji lat 70. Może nawet bardziej popularną w tamtych czasach niż jej mąż. Wszyscy zgodzili się największym sukcesem obecnego prezydenta jest jego rodzina.

poz

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych