Czy katoliccy posłowie głosujący za projektem dopuszczającym in vitro powinni liczyć się z karą ekskomuniki?
Jeżeli są świadomi tego, co robią, i chcą, by taka sytuacja zaistniała, jeżeli nie działają w kierunku ograniczenia szkodliwości takiej ustawy, to moim zdaniem automatycznie są poza wspólnotą Kościoła
– odpowiedział abp Henryk Hoser na pytanie dziennikarza PAP.
Ekskomunika to kara przewidziana w Kodeksie Prawa Kanonicznego polegająca na wykluczeniu wiernego z życia Kościoła. Człowiek obłożony taką karą nie zostaje zatem „wyrzucony" z Kościoła, nadal do niego należy, jednak zostaje ustawiony niejako poza życiem wspólnoty Kościoła. To zapewne miał na myśli abp Hoser.
Kodeks Prawa Kanonicznego podaje szereg wykroczeń, za których popełnienie wierny automatycznie podpada pod ekskomunikę. Jest to ekskomunika wiążąca mocą samego prawa – latae sententiae. Wśród tych wykroczeń nie ma zabiegu in vitro. Jest natomiast aborcja (kanon 1398). Upatrując w aborcji i in vitro pewnego podobieństwa (niszczenie zarodków), właśnie na ten kanon powołują się biskupi ostrzegając, że przez popełnienie tych wykroczeń człowiek sam na siebie ściąga karę ekskomuniki.
Co w praktyce oznacza ekskomunika? O. Jacek Salij OP tak to ujmuje:
Ekskomunika polega na wyłączeniu od sakramentów oraz od wszelkich czynnych funkcji w Kościele. Człowiekowi ekskomunikowanemu nie wolno na przykład być chrzestnym rodzicem ani świadkiem bierzmowania, nie wolno czytać, śpiewać ani grać podczas odprawiania liturgii, nie wolno uczestniczyć w oficjalnym nauczaniu Kościoła, np. prowadzić katechezy, itp. (z książki „Poszukiwania w wierze").
Ekskomunika nie jest karą nie odwołalną. Jednak jej zdjęcie zarezerwowane jest dla Stolicy Apostolskiej, biskupów diecezjalnych oraz wyznaczonych przez nich księży. Ważna spowiedź u takiego księdza (czyli ze skruchą, żalem za grzechy, obietnicą poprawy i pokutą) oraz otrzymanie rozgrzeszenia jest równoznaczne ze zdjęciem ekskomuniki. Wtedy wierny na nowo może w pełni korzystać z wszelkich przejawów życia Kościoła.
Trzeba też zauważyć, że nie każda aborcja pociąga za sobą karę ekskomuniki. Prawo kościelne dopuszcza tu pewne wyjątki: gdy sprawca działa bez pełnej poczytalności, był pozbawiony pełnego używania rozumu, jeżeli sprawca działał pod wpływem ciężkiej bojaźni oraz gdy nie ukończył 16 roku życia.
A co z posłami głosującymi za projektem dopuszczającym in vitro? W jakiej sytuacji ściągają oni na siebie karę ekskomuniki? Abp Hoser wypowiedział się bardzo precyzyjnie:
Jeżeli są świadomi tego, co robią, i chcą, by taka sytuacja zaistniała, jeżeli nie działają w kierunku ograniczenia szkodliwości takiej ustawy.
Jest to bardzo ważne uściślenie, ponieważ nie każde głosowanie za takim projektem automatycznie pociągnie za sobą kościelną karę.
Warto przypomnieć fragment encykliki Jana Pawła II „Evangelium Vitae" z 1995 roku:
Szczególny problem sumienia mógłby powstać w przypadku, w którym głosowanie w parlamencie miałoby zdecydować o wprowadzeniu prawa bardziej restryktywnego, to znaczy zmierzającego do ograniczenia liczby legalnych aborcji, a stanowiącego alternatywę dla prawa bardziej permisywnego, już obowiązującego lub poddanego głosowaniu (...). W omawianej tu sytuacji, jeśli nie byłoby możliwe odrzucenie lub całkowite zniesienie ustawy o przerywaniu ciąży, parlamentarzysta, którego osobisty absolutny sprzeciw wobec przerywania ciąży byłby jasny i znany wszystkim, postąpiłby słusznie, udzielając swego poparcia propozycjom, których celem jest ograniczenie szkodliwości takiej ustawy i zmierzających w ten sposób do zmniejszenia jej negatywnych skutków na płaszczyźnie kultury i moralności publicznej. Tak postępując bowiem, nie współdziała się w sposób niedozwolony w uchwalaniu niesprawiedliwego prawa, ale raczej podejmuje się słuszną i godziwą próbę ograniczenia jego szkodliwych aspektów.
Można przypuszczać, że właśnie ten tekst papieski miał w pamięci abp. Hoser, gdy odpowiadał na pytanie dziennikarza. Ekskomunika dotyczyła będzie zatem tylko tych posłów katolików, którzy są w pełni świadomi tego co robią, ich głównym celem jest wprowadzenie prawa zezwalającego na in vitro i nie zrobią nic, by ograniczyć szkodliwość tej ustawy.
Możliwe jest więc godziwe głosowanie za ustawą, która in vitro dopuszcza, ale pod pewnymi warunkami: jeśli to głosowanie jest jedynym sposobem na niedopuszczenie jeszcze bardziej szkodliwej ustawy i jeśli sprzeciw danego posła wobec niszczenia zarodków jest powszechnie znany.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/106908-ekskomunika-za-in-vitro-tak-ale
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.