"Ciekawe, kto z moich kolegów - urodzeni po roku 1945 - ma (...) "korzenie KPP-powskie"?

Na weekendowych stronach "Rzepy", czyli dodatku "Plus Minus" Piotr Zaremba zastanawia się, czy "Gazeta Wyborcza" jest prostą kontynuatorką KPP, czy też jej związki z ideą komunistyczną są bardziej skomplikowane. O dziwo, dochodzi do wniosku, że raczej to drugie. "Gazeta Michnika nie wychwala komunizmu" - odkrywa Zaremba. "Co zabawne, najcieplej napisał o przedwojennych wyznawcach tej ideologii Jarosław Kurski, dawny prawicowy młodopolak. W maju 2001 wyraził ogólną sympatię dla podsądnych w wileńskim procesie komunistycznych intelektualistów. Ludzie o korzeniach rzeczywiście KPP-powskich bardzo się podobnych akcentów wystrzegają". Ciekawe, kto z moich kolegów - wszyscy urodzeni po roku 1945 - ma według Zaremby "korzenie rzeczywiście KPP-powskie"? Publicysta na gościnnych występach w "Rzepie" sprawę drąży i oddaje głos drugiej stronie, czyli Bronisławowi Wildsteinowi, który sprawę korzeni "GW" wyjaśnia bez dzielenia włosa na czworo. "- Czy ludzie Agory to spadkobiercy SDKPiL i KPP, chcący wynaradawiać Polaków? ( ) W zasadniczym sensie jest to zarzut słuszny".

Piotr Zaremba nie raz drukował swoje teksty w "GW", zwłaszcza wówczas, gdy miał kłopoty z drukowaniem ich w innych gazetach. Nie wiedział, że drukuje w biuletynie KPP?

Witold Gadomski, Zaremba tropi KPP, "Gazeta Wyborcza", 23 października 2010 r.

Jak widać, nawet pisanie do "Wyborczej" jest niebezpieczne. Potem wypomną, i zasugerują, że robili Ci łaskę, żeby wspomóc materialnie. Elegancko, prawda?

Pat