Dzisiaj yacht Operon Racing płynie jako pierwszy w regatach VELUX 5 OCEANS. Za Polakiem plasują się kolejno Brad Van Liew (Le Pingouin, USA), Derek Hatfield (Active House, CAN), Chris Stanmore-Major (Spartan, GBR). Belg Christophe Bullens po odbyciu skróconego rejsu kwalifikacyjnego nadal stoi w porcie w La Rochelle przygotowując jacht Five Oceans of Smiles do wyruszenia.
Zbigniew „Gutek" Gutkowski na pozycję lidera ciężko zapracował. Wybrał opcję zachodnią, która nie wszystkim wydawała się korzystna, ale dzięki tej decyzji wysunął się na prowadzenie. Teraz zarówno jego, jak i znajdującego się najbliżej Amerykanina czeka zmiana pogody. Anglik jest około 100 mil morskich za nimi.
Teraz świeci słońce, ale na horyzoncie widzę już czarne, ołowiane chmury. Tam jest o 20 węzłów wiatru więcej niż tu, a dziś w szkwałach miałem już do 35 węzłów. Zaraz będę refował grota na drugi ref. W nocy nie spałem, jechałem cały czas powyżej 20 węzłów, ale powiedziałem sobie, że albo rybki, albo akwarium, no i jestem dzisiaj na prowadzeniu
– powiedział Gutek dziś rano.
Niestety w trakcie tego rodzaju wyścigu, nie będącego ani trochę rejsem turystycznym, awarie sprzętu przydarzają się znacznie częściej niż zwykle. A przygotowanie jachtu do drogi ma znaczenie dużo większe, bo wykonanie niektórych napraw samemu „w biegu" przypomina wchodzenie na dach pędzącego pociągu.
Wczoraj wchodziłem na maszt. Zajęło mi to dwie godziny, musiałem wymienić urwany fał. Kiedy wchodziłem, nie było silnego wiatru, jakieś 20 węzłów, jacht szedł pod pełnymi żaglami. Ale kiedy znalazłem się już na górze, przyszła zmiana, łódka odjechała z kosmiczną prędkością, a jakiś czas później straciła na chwilę sterowność i stanęła do wiatru w przechyle około 50 stopni. Przez około pięć minut wisiałem na maszcie i walczyłem jak na rodeo żeby się przy nim utrzymać. Na szczęście samoster się nie rozłączył, jacht wrócił do normalnej pozycji, a ja wróciłem na dół cały i zadowolony że naprawiłem fał
– opowiadał Polak dziś rano przez telefon.
O samotności nawet nie myślę, nie odczuwam jej, roboty mam tyle, że zjadłem wczoraj cztery obiady
– dodał.
Prawdziwa wojna psychologiczna zaczyna toczyć się pomiędzy Polakiem a Amerykaninem, Bradem Van Liew.
Ostatnich kilka dni to pole minowe. Mogłem wszystko stracić i nie zyskać nic. Chris utknął – źle dla niego, dobrze dla mnie. Gutek jest zalewie kilka mil przede mną, ale to nie szkodzi, nie mogę tylko pozwolić, żeby zniknął mi z oczu. Pamiętacie film Top Gun i walkę Mavericka z Viperem? Viper chce go szybko załatwić, ale Maverick się nie daje. Więc Viper myśli: „Do diabła, ależ ten dzieciak jest dobry" – coś takiego właśnie odczuwam wobec Gutka. Zobaczyłem go teraz blisko i zapytałem sam siebie: „Skąd on się tu u licha wziął?". Ale jeżeli chce się ścigać naprawdę – proszę bardzo
– powiedział Brad dziś rano.
Dwaj liderzy mają przed sobą jeszcze około 5840 Mm do pokonania, zbliża się zmiana pogody więc wydarzyć się może wszystko. Trzymajmy kciuki, żeby wszyscy zawodnicy dotarli do Cape Town.
Regaty VELUX 5 OCEANS są największym indywidualnym wyzwaniem w żeglarstwie. Już ponad 500 osób znalazło się w przestrzeni kosmicznej, a wciąż mniej niż 180 samotnie opłynęło świat(bez zawijania do portu, trasą wokół Przylądka Horn). V
Sponsorem polskiego zawodnika jest Wydawnictwo Pedagogiczne OPERON.
Tu przeczytaj relację ze startu regat.
opr. kam
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/106645-regaty-velux-5-oceans-gutek-na-prowadzeniu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.