Samorządowa kampania wyborcza w internecie może być interesująca nie tylko w dużych ośrodkach miejskich. Również w mniejszych miejscowościach można spotkać się z ciekawymi przykładami na twórcze wykorzystanie internetu w walce o głosy.

Jedną z bardziej interesujących stron, pokazujących możliwości internetowej kampanii negatywnej jest strona www.przeprosburmistrza.pl Została stworzona by uderzyć w burmistrza Andrychowa (woj. małopolskie) Jana Pietrasa. Idea strony jest bardzo prosta - każdy kto chce za coś "przeprosić" Pietrasa może skorzystać z specjalnego formularza i tekst jego przeprosin znajdzie się na stronie.

przepraszam pana burmistrza ze nie bede głosował na niego w najblizszych wyborach, bo głosowałem juz dwa razy i dwa razy pomyliłem sie. trzeci raz sie nie dam.

- pisze jeden z "przepraszających". Wpisów na stronie tego typu jest kilkadziesiąt. Autorzy przeprosburmistrza.pl nie zdradzają swojej tożsamości, ale jak łatwo się domyśleć zależy im na tym by Jan Pietras przegrał wybory za kilka tygodni. Nie sposób wykluczyć, że to konkurencja, ale równie dobrze może być to działanie czysto "oddolne".

To nie jedyna strona tego typu poświęcona Pietrasowi. Po wyszukaniu jego nazwiska w google bardzo wysoko w wynikach wyszukiwania pojawia się "nieoficjalna strona jana pietrasa" http://www.janpietras.com.pl/ na której działa m.in. licznik odliczający czas do końca jego kadencji oraz można poznać kilka negatywnych informacji dotyczących poczynań Pietrasa. Jak informują twórcy strony:

Informuję, iż w dniu dzisiejszym otrzymałem kopię pisma jakie otrzymał mój usługodawca hostingowy od UM Andrychów, w którym Burmistrz Andrychowa wzywa mnie do usunięcia i zaprzestania działania serwisu janpietras.com.pl . Szanując życzenie Pana Burmistrza - jego wizerunek został usunięty z plakatów wyborczych. Chciałbym zapewnić, iż strona nie zostanie zamknięta. Jest to jedyne miejsce nieocenzurowane gdzie można wyrazić swoją opinię na temat działalności obecnego Burmistrza Andrychowa.

Jak widać, na poziomie lokalnym walka wyborcza także jest  gorąca.

Czy znacie ciekawe przykłady na zastosowanie interentu w lokalnych kampaniach wyborczych? Jeśli tak, czekam na maile i informacje w komentarzach.