Fundacja DMKS pozywa "Misję Specjalną"

Zarząd Fundacji DKMS Baza Dawców Komórek Macierzystych Polska zapowiada pozwanie do sądu zespołu „Misji Specjalnej", programu pod redakcją Anity Gargas.

Podczas zorganizowanego wczoraj briefingu Fundacji DMKS, wygłoszone zostało oświadczenie zgodnie z którym zarząd fundacji postanowił wystąpić na drogę prawną przeciwko osobom odpowiedzialnym za wygłaszanie podczas programu „Misja Specjalna" nieprawdziwych zdaniem Fundacji DKMS stwierdzeń.

Fundacja DKMS Polska jest instytucją polską, funkcjonującą zgodnie z polskim prawem
w imię najwyższego dobra, jakim jest ludzkie życie. Od początku działalności DKMS Polska 25 naszych dawców oddało swoje komórki lub szpik ratując życie pacjentom w Polsce (10 osób) i na świecie (15 osób), a kolejne 5 zrobi to wkrótce. Dawcy zarejestrowani w bazie Fundacji DKMS Polska dostępni są i dla polskich pacjentów, i dla pacjentów z całego świata. Ratowanie życia nie zna granic. Według danych WMDA (Światowego Zrzeszenia Rejestrów Dawców Szpiku) na 191 przeszczepień szpiku, które przeprowadzono w 2009 roku w Polsce, aż 139 doszło do skutku dzięki dawcom zza granicy. Dzięki dostępności dawców z całego świata zwiększają się szanse na znalezienie tego właściwego. Wie o tym każdy, kto zetknął się z tragiczną potrzebą szukania dawcy dla siebie lub bliskiej osoby. - czytamy we fragmencie oświadczenia Fundacji DKMS.

Jednocześnie występująca na briefiengu w imieniu zarządu fundacji Kinga Dubicka zwróciła uwagę, że wbrew tezom postawionym w „Misji Specjalnej", kwota zwrotu kosztów za szpik przekazywany przez dawców DKMS Polska polskim pacjentom wynosi 20000 złotych, co jak podkreśliła Dubicka oznacza, że kwota ta jest porównywalna, a czasami nawet niższa niż opłaty stosowane przez inne polskie bazy. Ponadto Kinga Dubicka stwierdziła, że wyższa kwota, o której była mowa w „Misji Specjalnej" dotyczyła dawcy zrekrutowanego przez DKMS Niemcy. Występująca w imieniu zarządu fundacji Dubicka była zdziwiona, że wypowiadający się w programie ekspert nie odróżnił DKMS Polska od DKMS Niemcy.

Fundacja DKMS uruchomiła także specjalną infolinię, dzięki której osoby zaniepokojone informacjami przedstawionymi w „Misji Specjalnej" będą mogły uzyskać odpowiedzi na nurtujące pytania.

Zaniepokojonych informacjami przedstawionymi w „Misji Specjalnej" prosimy o kontakt z Fundacją, pod numerem infolinii (22) 572 30 08 (w godzinach 9.00-17.00). Pytania można do nas przesyłać także na adres e-mail [email protected]. - czytamy w oświadczeniu DKMS.

O całej sprawie pisaliśmy już tydzień temu. TVP wyemitowała program „Misja Specjalna" dotyczący działalności fundacji DKMS. Reporterzy programu ustalili, że dane dawców szpiku zarejestrowanych przez DKMS w Polsce mogą trafić na rynek niemiecki o czym dawcy nie są nawet informowani.

Na zarzuty Fundacji DKMS odpowiedział już tydzień temu zespół „Misji Specjalnej". Poniżej przypominamy treść oświadczenia:

W odpowiedzi na zarzuty sformułowane publicznie przez Pana Adama Darskiego („Nergala", dawniej „Holocausto") oraz Panią Kingę Dubicką z fundacji DKMS Polska wobec redakcji programu „Misja specjalna"– pragniemy podkreślić, że nie jesteśmy przeciwni akcjom rekrutowania dawców szpiku, które uratowały już niejedno ludzkie życie. Zgadzamy się z opinią, że zdrowie nie ma narodowości.  Niestety miewa jednak cenę.
W naszym reportażu pokazaliśmy, że za szpik oddany przez polskich dawców wpisanych – często bez ich wiedzy - do niemieckiego rejestru, a następnie pobrany w Niemczech, polskie kliniki muszą płacić o wiele więcej, niż gdyby dawcy trafili do polskich banków szpiku, a do pobrania doszło na terenie naszego kraju.
I właśnie ten problem pragnęliśmy uwypuklić. Uważamy,  że zwłaszcza w dziedzinie, która bazuje na ludzkiej ofiarności i szlachetnych odruchach serca, powinna obowiązywać pełna uczciwość i przejrzystość. Nie jest nią na pewno wprowadzanie w błąd dawców, którzy są przekonani, że oddając szpik w akcjach DKMS-u wpisują się do polskich rejestrów.
Wątpliwości dotyczące działania fundacji DKMS Polska sformułowali profesorowie będący niewątpliwie autorytetami w tej dziedzinie medycyny, ludzie którzy na co dzień ratują życie chorym na białaczkę. Tym bardziej jest nam przykro, że Pan Adam Darski - którego chorobę przyjęliśmy ze współczuciem – życzy im, a jak się domyślamy i nam, śmiertelnej choroby. Składając mu, mimo wszystko życzenia jak najszybszego powrotu do zdrowia, obiecujemy, że nadal będziemy śledzić rozwój rynku przeszczepów w Polsce.

Zespół „Misji specjalnej"

 

pedro

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych