Staniszkis: "Ziobro jest podobny do Kaczyńskiego, też jest maminsynkiem"

Jadwiga Staniszkis stwierdziła, że nadal będzie popierać Jarosława Kaczyńskiego, ale jej zdaniem prezes PiS woli walczyć o władzę niż ją sprawować.

W wywiadzie dla portalu Onet.pl Jadwiga Staniszkis zwróciła uwagę, że optymizmem napawa fakt, że grupa liberałów z PiS pomimo licznej krytyki pod swoim adresem nadal trwa w szeregach partii, Paweł Poncyljusz, Elżbieta Jakubiak i Joanna Kluzik-Rostkowska podkreślają w rozmowach z mediami, że nie widzą póki co swojego miejsca poza Prawem i Sprawiedliwością. Zdaniem Jadwigi Staniszkis taki stan rzeczy wzmacnia partię.

Jadwiga Staniszkis tłumaczy także, że jej zdaniem błędem było odsunięcie z najbliższego otoczenia Jarosława Kaczyńskiego osób odpowiedzialnych za przygotowanie kampanii prezydenckiej.

To jest błąd, bo PiS powinno iść w stronę odmłodzenia partii i profesjonalizacji. PiS musi przejść w stronę centrum i wysunąć nowe, młode osoby w wyborach samorządowych i parlamentarnych. Młodzi w PiS wciąż trwają przy Kaczyńskim i on musi z tej szansy zmiany wizerunku skorzystać. Dobrym znakiem jest poparcie na prezydenta Warszawy wybitnego profesjonalisty Czesława Bieleckiego. - mówi w wywiadzie dla portalu Onet.pl Jadwiga Staniszkis.

Zdaniem Jadwigi Staniszkis prezes Prawa i Sprawiedliwości na swojego następcę namaści Zbigniewa Ziobrę, który teraz jest bardzo blisko Jarosława Kaczyńskiego.

Ziobro działał wcześniej na nerwy Kaczyńskiemu. Pamiętamy jak Kaczyński upokorzył Ziobrę. Dzisiaj Ziobro swoją słabość, maminsynkowatość przekształcił w siłę. Ziobro jest takim samym maminsynkiem jak Kaczyński czy Rokita. To jest ten sam typ osobowościowy, którym kobiety chcą się opiekować, któremu chcą matkować, a równocześnie formują się w liderów poprzez zadanie, które na siebie biorą. Ziobro jest pod tym względem bardzo podobny do Kaczyńskiego, który, mówiąc wciąż o tych podwórkach, ma w sobie coś z maminsynka, grzecznego chłopca. Ziobrę wyciągnęła do góry walka z korupcją, Rokitę idea, a Kaczyńskiego wizja i wola jej spełnienia. Oni w trójkę mają w sobie podobny wysiłek samoformowania się, ale ludzie pokochali tylko Ziobrę, bo on tę formułę potrafił przekształcić w popularność. - stwierdziła Jadwiga Staniszkis w wywiadzie dla Onet.pl

źródło: Onet.pl
pedro