PO zawiniła najbardziej, trzeba potępić PiS. Co moralistka powiedziała innej moralistce (a co zmilczała)

„Milczeniem zdyskwalifikowali się moralnie. Nikt z nich nie ma prawa zasiadać w instytucji, która powinna gwarantować poszanowanie praw obywateli zjednoczonej Europy” - oznajmiła w wywiadzie dla Gazety Wyborczej reżyser Joanna Kos-Krauze, autorka filmu o cygańskiej poetce Papuszy.

Na kogo wydała tak dramatyczny werdykt. Na europosłów PiS. Dlaczego? Bo przeprowadzająca wywiad Donata Subbotko (ta sama, która pytała niedawno z rozbawieniem Palikota, czy nawiedza go duch Lecha Kaczyńskiego) powiadomiła ją, że ci posłowie wstrzymali się od głosu, gdy przyjmowano rezolucję potępiającą Francję za deportacje Romów.

Można się z taką opinią zgadzać lub nie. Co innego jest tu wyjątkową obrzydliwością, jakiej dopuszcza się dziennikarka Subbotko. Otóż cała Europejska Partia Ludowa (czyli europejska chadecja) łącznie z Platformą Obywatelską głosowała… przeciw tej uchwale. Broniąc swojego partyjnego kolegę prezydenta Sarkozy. Ale o tym walcząca pani z Gazety Wyborczej walczącej reżyser nie powie. Jeżeli PiS-owcy zdyskwalifikowali się moralnie wstrzymując się od głosu, to co powiedzieć o platformersach broniących tych deportacji? Nic, bo świat wydałby się zbyt skomplikowany. I pani Kos-Krauze wyćwiczonej w szukaniu łatwych celów do oburzania się. I czytelnikom Wyborczej.

poz

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.