Rosja zatrzymuje w polskich dziennikarzy. Wrak tupolewa wreszcie otoczony "opieką"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Jak informuje TVP Info, Arleta Bojke – korespondentka Telewizji Polskiej – oraz operator ekipy reporterskiej zostali zatrzymani przez żołnierzy w Smoleńsku .

W tym samym czasie wojsko zatrzymało reporterów RMF FM i TVN24. Wszystkim odebrano dokumenty.

Ekipa została zatrzymana podczas realizacji zdjęć w okolicy miejsca kwietniowej katastrofy Tu-154M.  Zdaniem wojska, ekipa weszła na teren jednostki wojskowej bez zezwolenia. Do zajścia doszło ok. godz. 11.30.

Bojke powiedziała, że zatrzymano ich, gdy zbliżyli się do drutu kolczastego, za którym na lotnisku Siewiernyj leżą szczątki polskiego tupolewa. W tym samym czasie żołnierze zatrzymali również Przemysława Marca, reportera radia RMF FM oraz Marka Osiecimskiego z TVN24. Zatrzymano również operatorów tej stacji.

Zatrzymani przebywają na terenie jednostki wojskowej obok lotniska. Zabrano im dokumenty, informując, że zostaną skopiowane.

Arleta Bojke powiedziała, że konsul Regina Putka została poinformowana o zatrzymaniu dziennikarzy. Dziennikarze nie wiedzą, jak długo będą przesłuchiwani. Do tej pory nie usłyszeli żadnych zarzutów.  Dziennikarzom nie zabrano sprzętu, kazano tylko wyłączyć kamery.

Sprawa jest dziwna, bo wcześniej Moskwie nie przeszkadzało, że po wrakowisku chodził, kto chciał. Czyżby zirytowane pretensjami polskich mediów (nie władz) rosyjskiej naczalstwo zdecydowało się "wyciszenie" tematu niszczejącego wraku?

Sil

Źródło: www.tvp.info

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych