Szokujące słowa Edmunda Klicha: w sprawie przyczyn katastrofy Polska przyjmie to, co powie Rosja... Potwierdza się najgorsze

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP
PAP

W wywiadzie Agnieszki Niesłuchowskiej dla Wirtualnej Polski znajdujemy fragment, którego nie zauważyły żadne media, a który… przeraża. Powtórzmy: przeraża. Przeczytajcie uważnie:

"Czy jeśli strona polska nie zgodzi się podpisać pod końcowym raportem Międzynarodowa Organizacja Lotnictwa Cywilnego, która jest instytucją odwoławczą, będzie w stanie rozstrzygnąć ten spór? Czy ma pan wiedzę, jak do tej pory rozstrzygano podobne przypadki? 

Nie jestem prawnikiem, więc nie wiem czy w tym przypadku obowiązywała cała Konwencja Chicagowska czy jedynie załącznik nr 13. Nie mogę tego powiedzieć dokładnie. Nie pamiętam podobnych przypadków i nie wiem jak były rozpatrywane. Po drugie nie wiem, czy strona polska będzie chciała się odwoływać.

Dlaczego? 

Trzeba ocenić korzyści i straty, to bardzo poważna decyzja. Jesteśmy sąsiadem wielkiego kraju, to oni badają ten wypadek.

Jakie konsekwencje mogą nas spotkać? 

Jeśli sprzeciwimy się konkluzjom rosyjskim zawartym w raporcie, pojawią się opinie, że nie ufamy MAK, a to może się przełożyć na inne problemy o randze państwowej.

A konkretnie?

Przecież premier Tusk mówił, że nie pozwoli na wojnę polityczną z Rosją z powodu innej interpretacji lotu. Z tych słów wiele można odczytać."

A więc to Rosja podyktuje, jakie przyczyny spowodowały katastrofę smoleńską! A Polska grzecznie to przyjmie, bo nie możemy sobie pozwolić na „wojnę polityczną z Rosją powodu innej interpretacji lotu”. Tak, Polacy nie zdzierżą pogorszenia relacji z Kremlem.

Pytanie: po co Edmund Klich mówi głośno to, co wielu rozumiejących obecną politykę Warszawy przeczuwa od dawna? Przestrzega, czy powoli przyzwyczaja opinię publiczną do akceptacji rosyjskiego punktu widzenia? A może to straszenie Polaków: nie badajcie katastrofy zbyt szczegółowo, bo to może mieć poważne konsekwencje polityczne?

Wniosek z wywiadu jest jeszcze jeden: najbardziej daleko idące teorie, oceniające śledztwo jako PR-ową fikcję, są bliższe prawdzie niż wielu się wydaje.

Pat

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych