Stosunek społeczeństwa do dziennikarzy jest medialny, tak jak większość problemów nurtujących nasz kraj i Europę. Dziennikarz to brzmi dumnie. Osoba publiczna, pokazuje się na ekranie telewizyjnym, słychać ją w radio, no i podpisuje się nazwiskiem w gazecie.
Jednak nie każdy dziennikarz ma zaszczyt być postacią popularną, znaną i uwielbianą lub nienawidzoną, co na jedno wychodzi. Większość dziennikarzy, zdecydowana wręcz większość to anonimowi wyrobnicy, pracujący za przysłowiowe grosze, ludzie od brudnej i ciężkiej roboty, przygotowujący anonimowo programy telewizyjne różnym prominentom w zawodzie. Robią to bez nazwiska i za marne pieniądze.
I to właśnie oni, młodzi dziennikarze na dorobku i ze słabymi perspektywami na przyszłość, bo wszak media robią bokami, zostaną najbardziej skrzywdzeni proponowanym przez premiera Tuska zniesieniem przywilejów podatkowych. Nie Monika Olejnik, Jacek Żakowski czy inny piszący znany publicysta, któremu pracodawca płaci horrendalną pensję, bo się boi, że gwiazda zmieni firmę na lepszą, ale ogromna rzesza dziennikarzy pracujących za 2000 złotych miesięcznie, a nawet za mniej. Oni nie porzucą pracy, by zasilić rosnącą rzeszę bezrobotnych żurnalistów i będą wbrew Tuskowi i jego obiegowej opinii o naszym zawodzie tyrać za grosze, byle być dziennikarzami. A co by było gdyby ci mało zarabiający odeszli z zawodu, co zrobiłaby Monika Olejnik bez tej rzeszy researcherów, przygotowującej dla niej tematy i rozmówców?
Jest rzeczą wręcz obrzydliwą, że premier polskiego rządu mówi pod adresem dziennikarzy: nie znoszę hipokryzji ludzi, którzy co rok zmieniają samochód i mają gębę pełną frazesów, ile zabrać ludziom zastanawiającym się, czy wystarczy im na chleb. Piękny populizm ale krytyka Tuska powinna być skierowana pod adresem tych co zarabiają krocie w telewizjach komercyjnych. Ale tego nie zrobi, bo właśnie te media, a dokładnie ich gwiazdy są największymi zwolennikami Platformy Obywatelskiej, a Tuska w szczególności.
Obrzydliwą rzeczą jest, panie premierze, odebranie przywileju podatkowego dla twórców i dziennikarzy ledwo wiążących koniec z końcem.
Czy wie pan ilu jest takich młodych obarczonych rodziną, w tym małymi dziećmi, dziennikarzy zarabiających 2000 złotych, na dodatek obciążonych wielkimi kredytami, bo pragną mieć własne mieszkanie i samochód, bez którego nie sposób wykonywać zawodu?Bez laptopa i innych urządzeń elektronicznych również. A młodzi dziennikarze, którzy zaczepili się w stolicy w nadziei, że zrobią karierę, bo są wykształceni i mają powołanie? Oni muszą wynajmować mieszkania, najczęściej nędzne, za które w Warszawie trzeba płacić nieraz równowartość ich zarobków. I w większości nie mają bogatych rodziców, którzy im pomogą. Znaczna część przybyszów z prowincji to dzieci rolników.
Czy pan premier ma coś przeciwko awansowi młodych i zdolnych przedstawicieli prowincji, czy uważa, że nie powinni oni kupować sobie mieszkań i samochodów? Na jakiej planecie Pan żyje? I czy Pan wie, że tych co zarabiają 30 tysięcy miesięcznie jest garstka, jakich więc pożytków spodziewa się kasa państwa ze zniesienia 50 procentowej ulgi od podatku dla kilku tysięcy żurnalistów, tyluż malarzy i rzeźbiarzy oraz naukowców? I czy to ma być sposób na załatanie dziury budżetowej czy tylko żałosny zabieg pijarowski?
Dziennikarze starsi mają już za sobą walkę o byt rodziny, owszem niektórzy posiadają domy czy duże mieszkania i oszczędności z czasów, kiedy w naszym zawodzie zarabiało się uczciwe pieniądze. Ale za to mają przed sobą krótkie życie. Czy premier wie, jaka jest umieralność wśród dziennikarzy? Największa po pilotach oblatywaczach. Współczuję kolegom z niektórych gazet, którzy ochoczo przytakują premierowi Tuskowi. Współczuję, bo prezentują pogardę wobec własnego zawodu, wobec dziennikarzy, od których wymagana jest dyspozycyjność w dzień i w nocy, rzetelność i poczucie odpowiedzialności za słowo, wypowiedziane i napisane. Współczuję też ich młodszym kolegom, którzy tyrają na to, by medium, w którym pracują mogło dalej istnieć. I dobrze płacić swoim gwiazdom.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/105976-dziennikarz-tez-czlowiek