W poniedziałkowej „Rzeczpospolitej” – najzabawniejszy artykuł w całej polskiej prasie od wielu tygodni. Sprawa dotyczy TVP i pięknego miasta Pisz. Tytuł relacji - „Pisz – miasto o nazwie zbyt politycznej”.
O co chodzi? O logo miasta, funkcjonujące od 12 lat. Kolorowe litery układają się w słowo „Pisz”, „s” jest wydłużone, a nad „i” umieszczono słoneczko.
„Kilka dni temu ekipa miasta uczestniczyła w nagraniu programu „Jaka to melodia” dla TVP. Chciała zaśpiewać „Białego misia”, a przy okazji promować miejscowość. – Wśród publiczności siedziała grupa mieszkańców Pisza w miejskich koszulkach. Okazało się, że muszą je albo włożyć tył na przód, albo wywrócić na lewą stronę, żeby napis był niewidoczny – opowiada Rafał Grusznis z Pisza. – Chodziło o to, żeby napis „Pisz” nie kojarzył się politycznie. Niby jako napis „PiS2”.” – podaje „Rzeczpospolita.
„Absolutnie nie chodziło o żadną politykę. Przy produkcji programu jest zatrudniony stylista i zdarza się, że prosi gości o zmianę stroju. Nie każdy kolor dobrze wygląda w telewizji, w niektórych ubraniach goście wyglądają niekorzystnie ze względu na ich fakturę” – cytuje odpowiedź przedstawiciela telewizji „Rz”.
Problem jednak w tym, że w tym wypadku nie zmienił się jednak ani kolor, ani faktura. Na zdjęciach z nagrania kibice najpierw siedzą uśmiechnięci w koszulkach z logo Pisza, a potem – już smutni w koszulkach bez logo.
Sprawę skomentował lokalny „Tygodnik Piski”: „Nazwa PiS jest po ostatnich zmianach w telewizji niemodna. I to nie jest pierwszy taki incydent: wcześniej chór z Pisza uczestniczący w nagraniu telewizyjnym w Krakowie też musiał koszulki odwracać.”
Po najnowszych doniesieniach naszej Osy wydawało nam się, że niewiele nas już zdziwi. Ale afera piska jest jednak bezdyskusyjnym przebojem jesieni.
Chociaż zawsze może pojawić się coś lepszego. W wazeliniarstwie Woronicza jest bardzo kreatywne.
Kleb
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/105908-to-naprawde-zabawne-na-woronicza-nawet-w-piszu-widza-pis-wiec-wola-piszu-unikac