Ojciec Kiedrowicz: "Jeśli nie chcecie dać szczątków tej maszyny, to przynajmniej oddajcie Rzeczypospolitej jej obywateli.” Wstrząsające słowa franciszkanina...

Od katastrofy w Smoleńsku minęło prawie pół roku, a na miejscu tragedii nadal znajdowane są ludzkie szczątki. Zaniepokojenie w tej sprawie wyraziła w czwartek wojskowa prokuratura. W przyszłym tygodniu do Smoleńska mają wyjechać w końcu archeolodzy.

Prokuratura wojskowa zasługuje na uznanie. Mówi otwarcie, że mimo wcześniejszych zapewnień strony rosyjskiej i przedstawicieli polskiego rządu miejsce katastrofy nie zostało dokładnie przeszukane.

"Stan tego miejsca jest przedmiotem naszego ciągłego niepokoju, mamy pewien niedosyt i pewne głębokie przeświadczenie, że na tym terenie w dalszym ciągu mogą się znajdować szczątki ofiar” – mówił  gen. Krzysztof Parulski.

Wczoraj media podały, że kapelan X-ego Rajdu Katyńskiego, franciszkanin ojciec Marek Kiedrowicz przekazał gdyńskiej prokuraturze znalezione na początku września na miejscu katastrofy ludzkie szczątki. Fragment żuchwy z kilkoma zębami i dwie inne kości.

Ojciec Kiedrowicz tak skomentował tę sprawę w TVP:

"Samo to miejsce robi ogromne wrażenie, to jest tak, jakby się człowiek znalazł rzeczywiście na cmentarzysku. I okazuje się, że to jest faktycznie cmentarzysko, skoro tam znajdujemy szczątki ludzkie. Chciałoby się powiedzieć, zwłaszcza w kontekście tych odnalezionych ludzkich szczątków: nawet jeśli nie chcecie dać dokumentów, jeśli nie chcecie dać szczątków tej maszyny, to przynajmniej oddajcie Rzeczypospolitej jej obywateli.”

Co więcej, fakt odnajdywania również w przeszłości, przez przypadkowe osoby, ludzkich szczątków na miejscu tragedii potwierdza prokurator wojskowy płk Ireneusz Szeląg:

"Jak wykazało doświadczenie, rzeczywiście zdarzyły się sytuacje, że tkanka biologiczna i tkanka kostna, którą przywieźli polscy obywatele, została potwierdzona jako tkanka ludzka”.

W odpowiedzi na te zarzuty ambasada Polski w Moskwie dostała zgodę na dokładne przebadanie terenu. Zapadła więc w końcu decyzja, która pozwala polskim specjalistom przyjechać do Smoleńska i dokonać oględzin. Koszty bierze na siebie strona rosyjska. Specjaliści – w tym archeolodzy – mają m. in. określić stan powierzchni oraz zawartość ziemi.

„Po wykonaniu tej pracy bardzo profesjonalnej, bardzo nowoczesnymi metodami, ten teren będziemy mogli uznać już za ewidentnie oczyszczony. Są tam znajdowane szczątki ludzkie, no są znajdowane i to nas boli” – komentował wysłanie zapowiadany po raz kolejny wyjazd archeologów gen. Krzysztof Parulski.  

Wyjazd jednak o wiele spóźniony… Polska nie potrafiła zadbać nawet o ciała własnej elity. Będziemy się tego wstydzić przed naszymi wnukami. Wstydzimy się już dziś.

Pat

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych