Rafał Matyja: spór w PiS to spór o antyestablishmentowy charakter partii

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Weekendowy „Nasz Dziennik” opublikował bardzo ciekawą rozmowę z dr. Rafałem Matyją, politologiem i publicystą. Publikujemy wybrane fragmenty. Szczególnie ciekawie brzmią opinie Matyi nt. konfliktu w PiS, który – zdaniem politologa – polega nie na starciu „liberałów” z „zakonem PC”, lecz na konflikcie „establishmentówców” z „antyestablishmentowcami”:

PiS jest postrzegane jako najlepsza w Polsce partia antyestablishmentowa, dlatego jeśli w mediach źle mówi się o tej partii, to dużą część elektoratu tylko utwierdza to w poparciu dla tego ugrupowania. Odnoszę wrażenie, że to, co obecnie robi Jarosław Kaczyński, to nie jest czysta strategia wyborcza. Myślę, że chce on teraz bardziej podkreślić antyestablishmentowy profil polityczny PiS, niż zabiega o taką czy inną strategię, która da zwycięstwo w wyborach. Moim zdaniem, taką kalkulację - na jakich decyzjach może zyskać, a na jakich stracić wyborców - zrobi dopiero przed samymi wyborami. Jeśli zaś uzna, że nie ma szans na przejęcie władzy, będzie wolał dać sygnał, że zachowuje dotychczasową wyrazistość polityczną, że nie daje się "głaskać" establishmentowi i nie będzie tworzył "miękkiej" partii. (…) Dlatego - moim zdaniem - tu nie chodzi o spór o kurs bardziej liberalny czy bardziej konserwatywny, ale o mniejszą lub większą konfrontację z establishmentem. Stąd mogło, moim zdaniem, wynikać pewne napięcie w PiS między grupą prowadzącą kampanię prezydencką a politykami takimi jak Zbigniew Ziobro czy Jacek Kurski, którzy mają zdecydowanie negatywne nastawienie wobec elit rządzących i mediów."

Rafał Matyja odnosi się też do pojęcia „IV RP”, które to on jako pierwszy wprowadził do publicznego obiegu:

Ona [Idea IV RP] została już praktycznie pogrzebana, i nie chce do niej wracać także PiS, choć nie nastąpiło nic, co by ją dezaktualizowało. Państwo jest nadal beznadziejnie słabe. Ale hasło IV RP kojarzy się dziś tylko z okresem rządzenia koalicji PiS - Samoobrona - LPR. Jednak nie znaczy to, że państwa polskiego nie trzeba w zdecydowany sposób reformować. Powinniśmy to rozumieć, zaczynając od tego, gdy jadąc samochodem, wpadamy w kolejną dziurę, a skończywszy na zastanowieniu się, jak możliwa była katastrofa w Smoleńsku.”

 Pat

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych