Wildstein krytycznie o Jarosławie Kaczyńskim. „Jak przegrywać”, „czemu prezes Kaczyński decyduje się na porażkę?”

Publicysta „Rzeczpospolitej” komentuje informację, że PiS dopiero pod koniec września – a może i później - wystawi kandydatów na prezydentów największych miast w Polsce.

„Biorąc pod uwagę, że wybory samorządowe odbędą się w listopadzie, trzeba uznać, że strategia ta jest niedopracowana. Należałoby kandydatów opozycji trzymać w głębokiej tajemnicy i wysunąć kilka dni przed wyborami. Wówczas urok niespodzianki i nowości z pewnością zapewniłby im sukces” – komentuje ironicznie Bronisław Wildstein.

Jak zaznacza, „głupio dołączać się do stada medialnych papug powtarzających w kółko, że jedynym zagrożeniem dla Polski jest prezes PiS”. Dodaje jednak, że „jak by się jednak nie chciało włączać w ów szemrany chórek, w końcu trzeba zadać pytanie: czemu prezes Kaczyński decyduje się na porażkę?”

I wskazuje na informacje, że o urząd prezydenta Gdańska walczyć ma była szefowa MSZ Anna Fotyga, co – zdaniem publicysty – sprawia, iż „nie tylko sukces, ale triumf” obecnego prezydenta miasta Pawła Adamowicza jest zapewniony. Zdaniem Wildsteina, gwarantuje to już choćby „wybitny antymedialny talent” Fotygi.

Wildstein pyta: „Czy Jarosław Kaczyński poświęca prezydentury największych miast w obawie, aby nie wyrośli mu w partii konkurenci?” Jak stwierdza w odpowiedzi, to strategia błędna, ponieważ „ostatnią chorobą, na którą cierpi PiS, jest anarchia”, choćby z racji bardzo mocnej pozycji prezesa.

Komentator „Rzeczpospolitej” podsumowuje, iż krytykuje Kaczyńskiego, ponieważ troska o dobro polskiej demokracji wymaga troski o „autentyczną alternatywę” dla rządzących. Tymczasem kiepskie nominacje PiS w wyborach samorządowych ułatwiają zadanie trwania przy władzy kiepskim prezydentom miast. „Postawa Kaczyńskiego im to ułatwia” – puentuje Wildstein.

 Pat