Małgorzata Szmajdzińska zostanie radną SLD, bo chce kontynuować dzieło męża?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Wdowa po Jerzym Szmajdzińskim jest namawiana przez polityków Sojuszu do startu w wyborach samorządowych dowiedział się portal wPolityce.pl.  Jak przekonują nasi informatorzy ma dostać pierwsze miejsce na stołecznej liście lewicy.

Z naszych ustaleń wynika, że Małgorzata Szmajdzińska   wstępnie już się zgodziła, bo jak twierdzą politycy Sojuszu chce kontynuować dzieło tragicznie zmarłego męża. Zresztą już raz kandydowała do warszawskiego samorządu. A rozmowy na temat jej startu w wyborach prowadzi Katarzyna Piekarska.

Kaśka namawia wdowę po Jurku, by startowała na radną z naszych list. Pozyskanie tego nazwiska jest dla nas bardzo ważne, bo wpisuje się w obraną przez nas strategię na wybory samorządowe, która ma polegać na gromadzeniu na lewicy ludzi  z różnych środowisk spoza polityki  - mówi polityk znający wewnątrzpartyjne ustalenia w SLD.

Bo Sojusz na przestrzeni kilku ostatnich lat stracił lewicowe autorytety, które wspierały partię. I teraz politycy Sojuszu starają się budować na nowo swoje środowisko, poprzez pozyskiwanie ludzi którzy do tej pory nie byli ściśle powiązani z SLD, ale utożsamiali się z jego poglądami. Bo oprócz Małgorzaty Szmajdzińskiej propozycję startu w wyborach samorządowych dostała Alicja Tysiąc, która zasłynęła sporami sądowymi dotyczącymi odmówienia jej przeprowadzenia aborcji. W 2000 roku odmówiono jej usunięcia ciąży, choć urodzenie dziecka groziło jej utratą wzroku. Pozwała za to Polskę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, który przyznał jej 25 tysięcy euro odszkodowania. A teraz w SLD Alicja Tysiąc miałaby się zająć walką o równouprawnienie i przestrzeganie prawa.  Jak tłumaczy polityk z bliskiego otoczenia szefa Sojuszu SLD zaproponował miejsca na listach kobietom, bo teraz w partii jest ich zbyt mało. I oprócz Katarzyny Piekarskiej i Joanny Senyszyn, która zdaniem polityków SLD zbyt radykalnie wypowiada się w mediach nie ma osoby, która dbała by o interesy płci pięknej.

Joanna Miziołek

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych