Wróciłem z Gdańska, z obchodów 30-lecia powstania "Solidarności", ale wciąż nie mogę się uwolnić od kilku myśli. Tej radosnej, że pomimo różnych opinii, to wielkie polskie zwycięstwo ma swoje miejsce i w historii i w sercach, Gdańszczan, Polaków. Siła tego święta jest tak wielka, że rozpłynęli się, rozmyli ci, którzy w roku 1980 byli po drugiej, pezetpeerowskiej, stronie. Już nawet nie drwią, nie szydzą, nie podważają. Milczą. Co najwyżej relatywizują. Ale prawda wygrała, co w latatch 80. a nawet 90. nie było takie pewne.
Ale i kilka myśli smutnych zostało. Bo miałem okazję obserwować z bliska niezwykłą walkę kilku dzielnych i prawych Gdańszczan o prostą wydawałoby się i oczywistą sprawę: o postawienie przy ołtarzu w czasie głównej rocznicowej mszy świętej portretów ofiar smoleńskiej katastrofy, ludzi "Solidarności": śp. Lecha Kaczyńskiego, śp. Anny Walentynowicz, śp. Macieja Płażyńskiego, śp. Arama Rybickiego.
Dlaczego? Bo moi znajomi zorientowali się, że nikt na to nie wpadł, nikt nie pomyślał. Z własnych pieniędzy więc i własnym trudem, w niezwykłym tempie, takie portrety wykonali i ustawili na drewnianych sztalugach. I... trafili na mur obojętności i dziwnego strachu. Przełamanie go zajęło kilkadziesiąt godzin. Udało się dzięku ludziom dobrej woli. Portrety stanęły. Dobrze uzupełniały homilię ks. Arcybiskupa Leszka Sławoja Głódzia, który pod pomnikiem ofiar masakry grudnia 1970 roku, tuż przy bramie stoczniowej, mówił mądrze i pięknie, intelektualnie głęboko i od serca. Który podjął próbę nakreślenia tego czym był fundament "Solidarności" i jak go dzisiaj rozumieć. I który także o tych co zginęli tak tragicznie i symbolicznie w swojej mowie pamiętał. Za to wszystko księże Arcybiskupie ogromnie dziękuję!
Dlaczego jednak trzeba to było organizować z takim trudem? Dlaczego tak rzadko w tych dniach rocznicowych wspominano tych, którzy zginęli w Smoleńsku, a w dniach Sierpnia i później tworzyli "S"? Dlaczego próbuje się zapomnieć? Zadziwiająca ta niepamięć w tak tragicznym polskim roku. Zadziwiające schłodzenie serc. Jakieś takie mało... solidarnościowe.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/105307-radosc-i-niepamiec
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.