Zbigniew Ziobro w "Rz": "te wybory można było wygrać". Europoseł PiS za twardą linią PiS

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

W czasie gdy tzw. frakcja liberalna w PiS przypuszcza szturm na obecną linię partii, Zbigniew Ziobro ostentacyjnie staje przy Jarosławie Kaczyńskim. W wywiadzie udzielonym „Rzeczpospolitej” powtarza najważniejsze argumenty lidera formacji.

O liście Marka Migalskiego, który twierdzi, że Jarosław Kaczyński jest zarówno największym atutem, ale i największym obciążeniem dla PiS: „Niedobrze, że Marek sformułował tego rodzaju list otwarty. Wbrew swoim intencjom dał naszym politycznym przeciwnikom mocny pretekst do kolejnych ataków na PiS.”

O podawanej przez media informacji, iż to Zbigniew Ziobro (wraz z Jackiem Kurskim i Antonim Macierewiczem) namówili Prezesa PiS do zmiany kursu po wyborach: „To nieprawda. Jarosław Kaczyński w dniu ogłoszenia wyniku wyborów, gdy gratulował Bronisławowi Komorowskiemu zwycięstwa, zapowiedział dążenie do ustalenia odpowiedzialności moralnej, politycznej i prawnej za katastrofę smoleńską. Takiego wyjaśnienia wymaga interes państwa polskiego.”

O podjętej w kampanii decyzji, by nie poruszać sprawy katastrofy smoleńskiej: „Decyzja została podjęta pod presją środowisk związanych z „Gazetą Wyborczą“ i innymi mediami pilnującymi poprawności politycznej. Nasi przeciwnicy obawiali się, że na tym polu Bronisław Komorowski poniesie porażkę. Taka debata mogła budzić patriotyczne nastroje i przyczynić się do zwycięstwa Jarosława Kaczyńskiego.” I dalej: „Nie możemy też zapomnieć, że zarzuty wobec prezesa PiS dotyczące zmiany wizerunku po 4 lipca są konsekwencją błędnego założenia, by milczeć o Smoleńsku przed wyborami.”

Jak wyglądałaby kampania, gdyby prowadzono ją według zaleceń Zbigniewa Ziobry: „Byłaby taka, jak podczas drugiej debaty telewizyjnej, do której Jarosława Kaczyńskiego przygotowywał Jacek Kurski. Wtedy prezes PiS punktował konkurenta, nie uciekał od trudnych kwestii. Wypadł o wiele lepiej. (…) Gdyby nie decyzja prezesa o zmianie sposobu przeprowadzenia drugiej debaty i powierzenie jej przygotowania Jackowi Kurskiemu, wynik wyborów mógł być dużo gorszy."

O swoim angielskim: „Coraz lepiej. Chociaż muszę zaznaczyć, że kiedy rozpoczynałem pracę w PE, mój angielski był lepszy niż wielu polskich europosłów.”

O konflikcie o krzyż pod Pałacem: „To prezydent Bronisław Komorowski odpowiada za to, co się dzieje pod krzyżem. Chcąc zatrzeć pamięć o swoim poprzedniku, postanowił przenieść krzyż, przed którym gromadzili się ludzie wspominający tragicznie zmarłego prezydenta. (…) . I tak prezydent Komorowski rozpętał piekło na Krakowskim Przedmieściu."

Pat

 

 

 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych