SLD odlicza Platformie ostatnie 500 dni władzy. Kompletuje gabinet cieni

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Tomasz Gzell
fot. PAP/Tomasz Gzell

Już po wakacjach parlamentarnych Sojusz Lewicy Demokratycznej zamierza stworzyć własny gabinet cieni. Politycy lewicy będą recenzowali poczynania rządu Donalda Tuska, który obiecał, że wkrótce rozpocznie ofensywę ustawodawczą.

 W skład rządu oczekujących ma wejść Marek Wikiński, który zajmie się monitorowaniem Ministerstwa Finansów,  Tadeusz Iwiński zaś ma obserwować Ministerstwo Spraw Zagranicznych, a Marek Siwiec Ministerstwo Obrony Nardodowej. Oceny resortu zdrowia ma podjąć się Marek Balicki we współpracy z Bartoszem Arłukowiczem, który jak zdradzają politycy Sojuszu nie widzi się w przyszłości w ministerstwie zdrowia. A Stanisław Wziątek miałby oceniać Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Ale to nie wszystko, bo politycy Sojuszu będą zobowiązani do przygotowania raportu na temat stanu państwa pod rządami Platformy Obywatelskiej. Największa część raportu będzie poświęcona sprawom gospodarczym, polityce społecznej, polityce zagranicznej i sprawom administracyjnym.
Raport przygotowany przez polityków lewicy ma dowodzić, że Platforma nie dotrzymała żadnych obietnic wyborczych. A chodzi o projekty dotyczące m.in: in vitro, wojsk polskich w Afganistanie, ulg studenckich na przejazdy, prywatyzacji lasów państwowych, budowy autostrad, wieku emerytalnego, utrzymania KRUS, parytetów, bezpośredniego wyboru radnych, dopłat dla rolników, internetu i podwyżek dla nauczycieli.

Ponadto w raporcie politycy Sojuszu mają zarzucać Platformie, że swoim postępowaniu wcale nie różni się od PiS-u i jest tak samo konserwatywną partią, bo sprzeciwia się projektowi świeckiego państwa, który lewica zamierza ogłosić po wakacjach parlamentarnych.  Bo od września SLD chce zastosować nową strategię światopoglądowej  radykalizacji partii, która jest zamysłem Grzegorza Napieralskiego. Przewodniczący Sojuszu chce pokazać przed wyborami samorządowymi, że oprócz Platformy i PiS-u, dwóch partii centroprawicowych istnieje też realna alternatywa w postaci lewicy głoszącej wolność obyczajową.

Joanna Miziołek

 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych